Prezydent Gdańska zanotowała kolejną wpadkę w mediach społecznościowych. Okazuje się, że Aleksandra Dulkiewicz ma drobny problem z geografią i historią. Z pomocą szybko pospieszyli jej internauci.

Dulkiewicz opublikowała wpis o „pokojowej rewolucji”, która rozpoczęła się w Lipsku w 1989 roku, doprowadzając ostatecznie do upadku Muru Berlińskiego. Prezydent Gdańska opublikowała ten sam wpis w języku polskim i niemieckim. Oba jej posty zawierają jednak poważny błąd.

30 rocznica pokojowej rewolucji w Lipsku, Gdańsk specjalnym gościem. Jestem szczęśliwa, że dzisiaj, kiedy nie dzieli nas żelazna kurtyna, gdy jesteśmy wolni i zjednoczeni we wspólnocie europejskiej, z dumą możemy powiedzieć o sobie: ich bin eine Europäerin, ich bin ein Europäer!

— napisała Aleksandra Dulkiewicz.

Problem jednak w tym, że Lipsk nigdy nie był odgrodzony od Polski żelazną kurtyną…

Wpadkę Aleksandry Dulkiewicz szybko wychwycili internauci. Zwrócili także uwagę na to, że do Lipska płyną z Gdańska ogromne pieniądze.

Lipsk był po tej samej stronie żelaznej kurtyny,jak zatem mogła nas ona dzielić?

— zastanawiał się jeden z internautów.

A wie Pani, że Gdańsk i Lipsk były po tej samej stronie żelaznej kurtyny?

— dodał użytkownik Twittera.

Szanowna Pani, Lipsk był w Niemieckiej Republice Demokratycznej i żadna kurtyna nas od nich nie dzieliła. Warto się uczyć historii i geografii, drogie dzieci!

wkt/TT