Prof. Jan Szyszko był bardzo zaangażowany; poświęcał się swojej pracy i temu, w co wierzył. Walczył nie tylko o swoje racje dot. ochrony środowiska; bronił fundamentalnych wartości związanych z wiarą i tradycją; walczył też z ideologiczną ofensywą przeciw rodzinie - i w tym sensie jego odejście nazwałem nieprzypadkowym - mówi PAP prezes PiS Jarosław Kaczyński. Z kolei premier Mateusz Morawiecki tak wspomniał zmarłego w środę byłego ministra środowiska: To był człowiek, który bardzo kochał przyrodę i środowisko, ale jednocześnie miał taką mądrość gospodarczą i społeczną; wiem, że miał zawsze Polskę w sercu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NIE ŻYJE PROF. JAN SZYSZKO…
W środę na konwencji PiS Jarosław Kaczyński mówił, że „Jan Szyszko odszedł przedwcześnie i w szczególnych okolicznościach”. „Majestat śmierci nie pozwala mi dzisiaj o tym mówić, ale trzeba będzie o tym powiedzieć, bo to nie był przypadek, że akurat dzisiaj, że akurat teraz” - powiedział w Kielcach.
W późniejszej rozmowie z PAP lider PiS stwierdził:
Jeżeli mówiłem, że profesor Jan Szyszko nie zginął przypadkowo, to miałem na myśli przede wszystkim jego ogromne zaangażowanie. Nie był już młody, miał 75 lat, chociaż w formie był, jak się wydawało, bardzo dobrej
— przekonywał Kaczyński.
Niemniej bardzo, bardzo twardo walczył w kampanii wyborczej, walczył w swoim okręgu wyborczym. Walczył nie tylko o swoje racje, jeżeli chodzi o ochronę środowiska, a dzisiaj widzimy, że w bardzo wielu sprawach miał rację, a nie jego krytycy. Ale walczył także w obronie tych najbardziej fundamentalnych wartości, których bronimy, związanych z wiarą i rodziną
— dodał.
Zdaniem Kaczyńskiego, Szyszko „był do końca bardzo zaangażowany i bardzo tym obciążony”.
Oczywiście nie jestem lekarzem, nie wiem, jaki to miało wpływ na jego przedwczesną śmierć, ale przypuszczam, że miało. Był oczywiście także przedmiotem ataku, ale miał pod tym względem naprawdę bardzo duże doświadczenie - był atakowany zawsze, kiedy był jakoś wyeksponowany i tutaj to nie sądzę, żeby miało to jakiś związek z jego śmiercią
— dodał.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że Jan Szyszko to był „człowiek wybitny, wierny pewnej idei, która przez wiele lat wydawała się ideą przegraną”.
Prezes Kaczyński podkreślił również, że znał się z prof. Szyszko prawie 30 lat.
Był działaczem, który był z nami w tych czasach lepszych, jak i w tych czasach zupełnie złych, fatalnych, kiedy byliśmy poza parlamentem, a wszyscy wróżyli nam polityczną śmierć i traktowali nas jak element czasu przeszłego
— zauważył. Przekonywał, że zmarły minister „mimo swoich wybitnych osiągnięć naukowych w swojej dziedzinie, był człowiekiem bardzo niedobrze traktowanym, także na swojej uczelni”.
To świadczyło o jego przywiązaniu do pewnych wartości, bardzo mocnym przywiązaniu
— podkreślił prezes PiS.
Pan profesor Jan Szyszko odszedł dzisiaj niespodziewanie, to był człowiek, który bardzo kochał przyrodę, bardzo kochał środowisko, ale jednocześnie miał taką mądrość gospodarczą i społeczną
— powiedział z kolei premier podczas spotkania z seniorami w małopolskich Myślenicach.
Dodał, że często rozmawiał ze zmarłym profesorem o tym jak wykorzystać walory przyrodnicze Polski dla rozwoju Polski, polskiej turystyki.
Wiem, że miał zawsze Polskę w sercu. Ja znałem go kilka lat, niektórzy znali go dużo dłużej, ale każdy wspomina go jako bardzo ciepłego i sympatycznego człowieka
— zaznaczył szef rządu.
Z różnych wspomnień, które mam z profesorem Janem Szyszko, jedno utkwiło mi bardzo mocno w pamięci, kiedy mówił, że musimy szanować wszystkie starsze osoby, m.in. dlatego, że one właśnie niosły ciężar rozwoju kraju w czasach najtrudniejszych - wojennych i powojennych. On sam urodził się jeszcze w czasie II Wojny Światowej i był skarbnicą wiedzy o tamtych czasach
— zauważył premier.
Podkreślił, że wspominając zmarłego prof. Jana Szyszko chciałby docenić polską tradycję, polską kulturę i wszystkie osoby starsze.
Jan Szyszko zmarł w środę w wieku 75 lat. W rządzie PiS Szyszko pełnił funkcję szefa resortu środowiska od 16 listopada 2015 roku do 9 stycznia 2018 r. Formalnie kierował on tym ministerstwem trzykrotnie i był pod tym względem rekordzistą. Po raz pierwszy w rządzie Jerzego Buzka (od końca 1997 roku do połowy października 1999); po raz drugi w gabinetach Kazimierza Marcinkiewicza oraz Jarosława Kaczyńskiego (w latach 2005-2007).
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467618-prezes-pis-i-premier-wspominaja-prof-jana-szyszko