To nie był przypadek, że akurat dzisiaj, że akurat teraz. Jan Szyszko pełnił bardzo zaszczytną i ważną dla Polski funkcję. Ponieśliśmy ogromną stratę. Musiałem od tego zacząć, jako jego bliski kolega
— powiedział podczas konwencji w Kielcach prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do nagłej śmierci byłego ministra środowiska prof. Jana Szyszko.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje prof. Jan Szyszko. Były minister środowiska miał 75 lat. Prezydent Duda: „Darzyłem go wielką sympatią i szacunkiem”
Mamy też wydarzenie, które znacie, a dla nas jest bardzo dobre, bardzo dobre dla polskich rolników. To ostateczna decyzja ws. Janusza Wojciechowskiego. Jednomyślnie został zatwierdzony przez przedstawicieli wszystkich grup politycznych w PE, jako przyszły komisarz ds. rolnictwa. To najważniejsza funkcja, jaką dotychczas uzyskaliśmy w UE. Nie przewodniczący RE bez kompetencji. Jestem przekonany, że Janusz Wojciechowski, który ma pewną ideę polskiej i europejskiej wsi, będzie realizował tę koncepcję, którą chciał przeprowadzić w naszej ojczyźnie, a dziś będzie mógł przeprowadzać w całej Europie - rolnictwa opartego o mniejsze, rodzinne gospodarstwa rolne, o ekologię. Rolnictwa, które będzie dbało o to wszystko, co wiąże się z humanizmem. To wielki dzień dla nas wszystkich, dla tych, którzy chcą, by polskie rolnictwo kwitło, by rolnicy dysponujący mniejszym areałem mieli szansę. By trwała polska wieś, która jest wielkim zasobem wartości, na których opiera się nasza ojczyzna - polskiej tradycji
— podkreślił prezes PiS.
Polska wieś nie miała w historii szczęścia. Najpierw była wojna z tym wszystkim, co niosła, z wielkimi zbrodniami. Tylko na dzisiejszym terytorium Polski spalono, zniszczono, wymordowano ok. 800 wsi i małych miasteczek. Był ruch oporu na wsi, Bataliony Chłopskie, AK i inne organizacje. Było to wszystko, co budowało naszą dumę, że nawet w najtrudniejszym czasie jesteśmy w stanie powiedzieć „nie” złu. To warto pamiętać. Warto pamiętać o tym, że większość Żołnierzy Wyklętych było ludźmi polskiej wsi
— dodał Jarosław Kaczyński.
Drugą stroną była eksploatacja. Koncepcję budowy przemysłu i rozwoju oparto na tym, ż wieś będzie traktowana jako drugo, a nawet trzeciorzędna. Nasilona PGR-yzacja, przejmowanie ziemi. To wszystko czyniło życie polskiego rolnika trudnym i uzależnionym od decyzji tych, którzy rządzili. Polski rolnik nie był wolny, nie miał przywileju. W 1989 wydawało się, że to się zmieni, ale koncepcje Balcerowicz i jego następców były podobne. Polska wieś była eksploatowana. Polscy rolnicy, którzy uzupełniali swoje zasoby finansowe w innych miejscach, jako pierwsi byli zwalniani z pracy. Na wsi szerzyła się nędza, która miała twarz polskiego dziecka. Generalnie postawa rządzących, niezależnie od tego, czy mówili to wprost, czy odwoływali się do wiejskiej tradycji, była taka sama
— mówił prezes PiS.
W pewnym momencie powstała formacja, która nie wstydziła się wsi. Tu zacytuję samego siebie, chociaż nie wypada, że jesteśmy dumni, że reprezentujemy polską wieś. To było przeświadczenie, że polskiej wsi trzeba pomóc, że celem jest zrównanie poziomu życia na wsi i w mieście. Nie byliśmy w w stanie tego realizować w wielkiej skali w naszym pierwszym rządzie, chociaż uczyniliśmy nie mało. Pewien rolnik powiedział mi: Za pana czasów było tak, jak za Gierka, ale nie wiem, czy to pan, czy to Lepper. to były decyzje PiS, chociaż Samoobrona te decyzje popierała. Samoobrony nie ma, przy władzy jest PiS, a polska wieś dokonała naprawdę wielkiego postępu
— powiedział Jarosław Kaczyński.
Dzisiaj przeciętny dochód w rodzinie wiejskiej na głowę na miesiąc jest niewiele mniejszy niż rodziny w mieście. Będziemy w tym kierunku konsekwentnie szli. By mniejsze gospodarstwa rolne też miały swoją szansę. To nasze idee. Chcemy polską wieś naprawdę wesprzeć. Wieś jest w dużej mierze beneficjentem naszej polityki społecznej, ale także naszej polityki w sferze rolnictwa
— wyjaśnił prezes PiS.
Prawo i Sprawiedliwość chce być partią polskiej wsi. Choć każdy ma prawo oceniać to indywidualnie, to ja ośmielę się powiedzieć, że jest partią polskiej wsi. Dlatego, że jest po prostu partią uczciwych Polaków, I na wsi, i w miastach. Okiełznaliśmy gigantyczne okradanie naszego kraju, gigantyczne patologie i rozpoczęliśmy politykę rozwoju naszego kraju, politykę godności i bezpieczeństwa. To my doprowadziliśmy do tego, że niemiecki prezydent - jak powiedział - boso przepraszał nas za zbrodnie II WŚ
— mówił były premier.
O ile społeczeństwo nas poprze, będziemy prowadzić naszą politykę państwa dobrobytu. Damy radę! Jeśli uzyskamy poparcie w tej kadencji, a daj Boże i kolejnych, będziemy mogli powiedzieć, ze dogoniliśmy tych bogatych na Zachodzie, że niesprawiedliwość wobec naszego narodu została naprawiona. To jest stawka wyborów. To losy polskiej wsi. To polska przyszłość. Do ostatniego dnia pracujmy nad tym, by wszyscy, którzy są zwolennikami PiS poszli na wybory. Pamiętajmy o tym, że to nie sondaż wygrywają wybory. Wygrywa się je przy urnach. Tylko wtedy można liczyć, że dobry czas dla Polski będzie trwał
— zakończył prezes PiS Jarosław Kaczyński.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467545-kaczynski-w-kielcachpis-jest-i-chce-byc-partia-polskiej-wsi