Można się wzruszyć... Kidawa Błońska i spółka: "KO potrafi otwierać się na różne środowiska". Nie zabrakło też ataku na prezesa PiS

Koalicja Obywatelska potrafi otwierać się na różne środowiska - zapewniała w środę kandydatka KO na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska na wspólnej konferencji z kandydatami KO, wywodzącymi się z partii lewicowych.

CZYTAJ TAKŻE: Nowe szokujące fragmenty taśm Neumanna! Nagrania odsłaniają prawdziwe intencje PO: „Jak wygramy wybory, to będzie dużo do dzielenia”

Zakończyła się debata w TVN24. Marcin Horała: Jesteśmy dumni z Polski. Polska może być krajem na zachodnim poziomie

Skandal! Lech Wałęsa nie przeprosi za słowa o Kornelu Morawieckim: „Nigdy w życiu! Bo był zdrajcą i zdrajcą pozostanie!”

Koalicja Obywatelska jest otwarta na różne środowiska. U nas każdy, dla kogo ważna jest demokracja, równość, szacunek dla innych ludzi, poszanowanie dla konstytucji i praw człowieka, znajdzie swoje miejsce, bo my potrafimy współpracować, a ja wielokrotnie mówiłam, że zależy mi na współpracy ze wszystkimi ludźmi, którym na sercu leży dobro Polski demokratycznej, wolnej, w której ludzie szanują siebie na wzajem. Dlatego pokazujemy, że warto być z nami, warto z nami współpracować, warto z nami zmieniać Polskę

— mówiła Kidawa-Błońska.

W konferencji wzięli m.in udział szefowa Barbara Nowacka, Katarzyna Piekarska, Marek Borowski, Bartosz Arłukowicz, Grzegorz Napieralski, Dariusz Joński.

Uczestnicy konferencji przekonywali, że to Koalicja Obywatelska jest gwarantem realizacji w przyszłym Sejmie lewicowych postulatów i bez tego ugrupowania nie da się ich przyjąć.

Wartości lewicowe nie są w Polsce przypisane do jednej partii

— podkreślił senator Marek Borowski.

Lewicowy wyborca może głosować na SLD, ale może też z powodzeniem głosować na Koalicje Obywatelską

— dodał.

Bardzo się cieszę że jesteśmy razem na pokładzie Koalicji Obywatelskiej

— mówił Grzegorz Napieralski, wskazując na swoich dawnych kolegów z SLD, np Bartosza Arłukowicza.

Uwierzyłem w projekt KO, bo łączy ludzi

— dodał.

8 lat temu podjąłem trudną decyzję. W swojej wrażliwości lewicowej postanowiłem rozpocząć współpracę z PO. Pamiętam dyskusję z Grzegorzem Napieralskim, czy uda się wprowadzić do PO projekty o wrażliwości lewicowej. Sztandarowym projektem było in vitro. Udało się przeprowadzić program, z którego urodziło się 21,5 tys. dzieci. Udało się przeprowadzić wiele innych projektów. To pokazuje, że tylko współpraca buduje i pozwala realizować to, co człowiek ma w planie

— oświadczył Bartosz Arłukowicz.

Z kolei Barbara Nowacka zapewniała, że po wygranych przez Koalicję Obywatelską wyborach, będą odpowiedzialnie zmieniać Polskę.

Inicjatywa Polska podjęła decyzję o współpracy z KO rok temu, wierząc, że w polityce liczy się odpowiedzialność i umiejętność porozumienia się. Jestem szczęśliwa, że spotkaliśmy się w gronie ludzi, dla których odpowiedzialność za państwo jest sprawą fundamentalną. Walczymy ramię w ramię o prawa kobiet, o sprawiedliwość społeczną, równość praw i równość szans. 13 października mamy szansę poczuć smak zwycięstwa. KO jest gwarantem nie tylko dobrego samopoczucia, jak i odpowiedzialnego uporządkowania Polski, pamiętając, że nic, co zostało dane, nie zostanie odebrane, ale wiele złych rzeczy zostanie naprawione. Zakończymy ten chaos. Zrobimy to odpowiedzialnie

— stwierdziła Nowacka.

Kidawa-Błońska, dopytywana przez dziennikarzy o to, dlaczego sama nie wzięła udziału w debacie wyborczej w TVN, stwierdziła, że wielokrotnie do debaty zapraszała Jarosława Kaczyńskiego, aby mogli wspólnie opowiedzieć o swoich planach na przyszłość Polski.

Od początku apelowałam do prezesa Kaczyńskiego, żeby wystąpił ze mną w debacie. Skoro on podejmuje decyzje w kraju, to wypadałoby, żeby Polacy mogli posłuchać o naszych wizjach, o pomysłach na rozwój Polski. Ponieważ pan Kaczyński nawet nie raczył odpowiedzieć na to zaproszenie, na debatę daliśmy naszą najlepiej przygotowaną koleżankę. Mamy świetny zespół, świetnych kandydatów. W każdej debacie będzie ktoś, kto ją wygra

— oświadczyła kandydatka opozycji na premiera.

Nie wiem, skąd prezes Kaczyński czerpie takie zdania i pomysły. Mam wrażenie, że ani nie zna historii Polski, ani nie zna Polaków, ani nie wie, co robili Polacy zarówno w czasie II wojny światowej, jak i we wszystkich tych latach, kiedy budowali Polskę. Wszędzie szuka wrogów, osób, które chce wykluczać i pokazuje rzeczywistość której nie ma. Gdyby pan prezes Kaczyński wyszedł kiedyś ze swojego domu, albo kordonu ochroniarzy i poszedł na spotkanie z normalnymi ludźmi, zobaczyłby, że świat wygląda dużo lepiej

— atakowała Kidawa Błońska.

wkt/PAP

-

To trzeba przeczytać!

Co jest dane, zostanie odebrane! W nowym numerze tygodnika dziennikarze „Sieci” ujawniają, ile stracimy, gdyby władzę przejęła Koalicja Obywatelska.

Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.

W numerze także specjalny dodatek na IV Kongres 590 w Rzeszowie oraz nowość - Gazetka Ścienna na wybory.