Jeśli chodzi o naszych konkurentów - PO-KO, z tych innych formacji, to w zasadzie trójgłowa jedna formacja - wszyscy opierają się na tym, że są antyPiS-em. Więcej do powiedzenia nie mają i próbują jeszcze zwerbować czwartą partię – Konfederację — powiedział podczas konwencji PiS w Warszawie prezes partii Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Michał Karnowski: Jeszcze jeden wniosek z wtorkowej debaty: Konfederacji naprawdę bliżej do opozycji niż do PiS
CZYTAJ TAKŻE: TVN w długim materiale nachalnie promuje Konfederację - teledysk, hasła, uśmiechy. „Mogą wejść w koalicję prawie z każdym”
Lider Zjednoczonej Prawicy podkreślał podczas przemówienia na konwencji, że jego partia uzyskała wiarygodność.
Pierwszy raz w dziejach Polski po 89 roku zapowiedzi, które zostały przed wyborami przedstawione, zostały zrealizowane Więcej, także te zapowiedzi,które padły w trakcie kadencji. To jest wielka wartość, nie dla naszej partii, ale dla demokracji
— mówił. Jak zaznaczył, bez wiarygodności nie można mówić o demokracji; bez niej jest jedynie manipulacja polityczna.
Ta wiarygodność, którą uzyskaliśmy, to pierwszy taki przypadek
– dodał. Wskazał, że rząd Olszewskiego zrealizował część postulatów, które były programie Porozumienia Centrum, a pierwszy rząd PiS miał mało czasu i trudne warunki w postaci koalicjantów. Przypomniał postać Romana Giertycha.
Wiecie państwo, gdzie on w tej chwili jest i wtedy się powoli przenosił
— powiedział prezes PiS.
Jeśli chodzi o naszych konkurentów - PO-KO, z tych innych formacji, to w zasadzie trójgłowa jedna formacja - wszyscy opierają się na tym, że są antyPiS-em. Więcej do powiedzenia nie mają i próbują jeszcze zwerbować czwartą partię – Konfederację
— stwierdził.
Jarosław Kaczyński nawiązał to taśm Sławomira Neumanna.
Jest tam fragment, że „Zbyszek” cierpi z powodu tego, że będzie musiał popierać pana Biedronia. Pewna część jest nie do powtórzenia ale to, że zęby go bolą, to mogę powtórzyć
— żartował.
Postawienie na Konfederację, by ta koalicja-partia była nie trójgłowa, ale czterogłowa, to też chyba zęby bolą, ale jednak stawiają. Czyli krótko mówiąc, odsunąć PiS od władzy i nic poza tym
— spuentował.
Wybór polega na tym, czy realny program i wiarygodność, czy też antyPiS? Na tym się zaczyna i na tym się kończy
— dodał.
Lider formacji rządzącej podkreślał wagę umiejętności rządzenia.
Wszystko było źle, z polskiego budżetu wypływały pieniądze, nie były rezerw. Jedyną rezerwą było dobre, fachowe rządzenie. To doceniają nawet ludzi, którzy są daleko od nas – agencje ratingowe. Tak, myśmy potrafili okiełznać tę gigantyczną kradzież w naszym kraju, potrafiliśmy zrealizować nasze obietnice i to wszystko w ramach ciągle zmniejszającego się deficytu. To naprawdę sztuka. To dowód na to, że my potrafimy rządzić, a oni nie
— zaznaczył.
My jesteśmy formacją empatyczną, potrafimy się wczuć w sytuację innych. (…) Nasz wielki program społeczny doprowadził do tego, że ta sfera ubóstwa, zeszyt w sklepach, został zlikwidowany. To nasze wielkie osiągnięcie społeczne, powiem więcej, nasze wielkie osiągnięcie moralne. Bo sytuacja łamania zasad solidarności społecznej była w Polsce niemoralna
— kontynuował przemówienie.
Kaczyński odpowiadał też na zarzut, że PiS nie dba o przyszłość.
Otóż to jest nieprawda. To, co zapowiadamy, tę politykę nastawioną na zwiększenie płac, przy pełnej kontynuacji polityki społecznej, nie można wpisywać w nieodpowiedzialne plany. To plsn całkowicie odpowiedzialny, to plan, który ma doprowadzić do pewnego celu, który ma wielkie walory społeczne i gospodarcze
— powiedział.
Prezes PiS przypomniał, że jego formacja chce zbudować polską wersję państwa dobrobytu.
To nie oznacza, że chcemy ograniczy się do sfery redystrybucji. Bo kiedyś w ten sposób definiowano państwa dobrobytu (…). Ale nam chodzi o dobrobyt naprawdę. Przyjęliśmy bardzo realne i opisane cele – dogonić przeciętną UE najwyżej w ciągu 14 lat, a Niemcy, które są bogatsze niż przeciętna UE, w ciągu 21 lat. A ponieważ jesteśmy ambitni i mamy bardzo ambitnego premiera, to my mówimy - zrobimy to jeszcze szybciej
— mówił.
Eksperci naszych konkurentów będą mówić, że nie dogonimy Niemców. Dogonimy! Ale musimy mieć szanse, aby dłużej rządzić
— podkreślał.
Niezależnie o tego, czy w Europie będzie koniunktura czy dekoniunktura, my jesteśmy na to wszystko przygotowani. (…) Ci, którzy opowiadają, jak pewien pan z nazwiskiem na „S”, taki który kłapie zębami, że jesteśmy oderwani od rzeczywistości, to jest całkowicie nieprawda. (…) Jesteśmy przygotowani na każdy wariant. W każdym z tych wariantów będziemy kontynuować naszą polityką społeczną i polityk rozwoju
— deklarował.
Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę, że wybory 13 października nie decydują wyłącznie o ekonomii i rozwoju, ale również o ideach, wierze i tym, „co stworzyło polskość”.
Musimy się obronić. Trwa ofensywa tych, którzy chcą tę cywilizację zniszczyć. (…) Tolerancja, a nie afirmacja. My nie będziemy tego afirmować. Nie będzie małżeństw homoseksualnych, nie będzie adopcji dzieci, nie będzie eutanazji
— przemawiał.
Jeśli nie wygramy, to nie miejcie złudzeń, że to wszystko zostanie wprowadzone. Plan Rabieja zostanie przeprowadzony
— dodał, mówiąc także o zagrożeniu dla wolności
Stawka 13 października jest niezwykle wysoka
— powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
kpc
-
To trzeba przeczytać!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
W numerze także specjalny dodatek na IV Kongres 590 w Rzeszowie oraz nowość - Gazetka Ścienna na wybory.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467338-j-kaczynski-antypis-probuje-zwerbowac-konfederacje