PSL liczy, że Polacy zapomnieli? Nowy spot wyborczy ma zachęcić seniorów do oddania głosu na Ludowców. WIDEO

Gra na emocjach obliczona na zagospodarowanie starszego elektoratu – tak w skrócie można ocenić najnowszy spot Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Niedługo będzie obiad, tato. Popatrz, znów wszystko podrożało, a ty dalej masz niską emeryturę. Jeszcze podatek ci od niej zabierają. Trzynastkę dali ci na otarcie łez, a ty całe życie tak ciężko pracowałeś, płacąc podatki. Obiecali ci następną, tylko zapomnieli ująć jej w budżecie. Ale nie dasz się drugi raz oszukać, prawda, tato?

— mówi młoda kobieta do swojego ojca w kolejnym spocie PSL-Koalicja Polska.

Oddamy głos naszym seniorom. Emerytura powinna być wyższa na stałe. Nie tylko raz do roku. Wprowadzimy emeryturę bez podatku. Bo seniorzy już swoje podatki zapłacili. To wyraz naszej wdzięczności i szacunku. Za lata ciężkiej pracy

— mówi w nagraniu szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz na tle jednego z największych hitów Pawła Kukiza „Polska budzi się”.

Spot kończy scena wyjścia z domu starszego człowieka na wybory z deklaracją, iż będzie głosował na listę Kosiniaka.

Spot PSL, chociaż prosty w scenariuszu, to wydawałby się nawet przekonujący, gdyby nie fakt, iż PSL było już przy władzy w koalicji z PO i wówczas losem emerytów się nie interesowało. Nie obchodziło go również niesprawiedliwe traktowanie seniorów przez system państwa. Teraz nagle przed wyborami przypomniało sobie o nich, kiedy sondaże nie są dla PSL łaskawe. Oglądając nagranie można odnieść wrażenie, że ugrupowanie Kosiniaka-Kamysza usiłuje ścigać się z Prawem i Sprawiedliwością w wyścigu na obietnice, niemniej przeszłości nie da się wymazać, a osiem lat rządów PO obciąża również koalicjanta tej partii, PSL. Żadne obietnice, nawet najbardziej nośne, czy uzasadnione raczej nie będą w stanie zmienić postrzegania PSL przez elektorat, w tym również – co stanowi niejako polski paradoks – elektorat wiejski.

aw/You Tube