Polacy decyzję o tym, na kogo zagłosują, podejmują w ostatniej chwili. Mamy plan na ostatnie dni kampanii - będziemy mieli konferencje, będziemy rozmawiali z ludźmi i mobilizowali kobiety. Myślę, że w tych wyborach to kobiety zdecydują o wyniku
—powiedziała w Polsat NEWS kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska.
Polityk w rozmowie z Piotrem Witwickim odniosła się również do spotkania z Donaldem Tuskiem w Brukseli.
Donald Tusk uważa, że to są bardzo ważne wybory i potrzebna jest mobilizacja wszystkich Polaków, żebyśmy na te wybory poszli i dobrze wybrali, żebyśmy byli przekonani do tego wyboru
—powiedziała.
Pytana czy Tuska nie martwią niekorzystne dla Koalicji Obywatelskiej sondaże, odpowiedziała:
Zbyt długo jesteśmy w polityce i wiemy, że tak naprawdę liczy się dzień wyborów. Pamiętam nasze sondaże kiedyś bardzo niskie, a później dzień zwycięstwa był bardzo przyjemny
—zaznaczyła.
W rozmowie pojawił się również wątek wystąpienia Lecha Wałęsy na konwencji Koalicji Obywatelskiej. Przypomnijmy, że były prezydent w skandalicznych słowach wypowiedział się o śp. Kornelu Morawieckim, a także skrytykował KO.
Lech Wałęsa jest ważną osobą w odzyskaniu naszej wolności. Wielokrotnie był i będzie bywał na naszych konwencjach
—powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońsk, dodając że „parę rzeczy, które mówił na ostatniej konwencji przyjęłam z dużym ubolewaniem”.
Lech Wałęsa to Lech Wałęsa. Żałuję, że pan prezydent na konwencji używał takich słów, ale zawsze mówię, że Lech Wałęsa jest osobą nietuzinkową i jednego dnia mówi płomienne teksty, które nas wszystkich porywają, a drugiego po jego przemówieniu następuje cisza
—dodała.
O Wałęsie różni ludzie mówią straszne rzeczy i rozumiem, że on się czuje w obowiązku walczyć o swoje prawa i swoją godność. (…) To były niepotrzebne słowa, nie powinny paść na naszej konwencji, ale my już jesteśmy w innym miejscu
—tłumaczyła byłego prezydenta Kidawa-Błońska.
Witwicki pytał polityk również o taśmy Sławomira Neumanna.
Nie były to przyjemne rozmowy do słuchania, ale przeraża mnie to, że w polskiej polityce, od paru lat, głównie politykę uprawia się nielegalnymi taśmami
—stwierdziła, dodając:
Ja się taśmami nie zajmuję i nie będę zajmowała i nie chcę, żeby taśmy - kogokolwiek by nie dotyczyły - brały udział w polityce.
Na pytanie, czy Neumann powinien zrezygnować z kandydowania do Sejmu, stwierdziła: „jest na listach, to Polacy zdecydują, czy chcą widzieć takiego posła w Sejmie”.
kk/Polsat NEWS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467266-kidawa-blonska-odpycha-od-siebie-problem-tasm-neumanna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.