„Kasta” sędziowska w coraz większej panice. Słabe sondaże zblatowanej z elitami sędziowskimi opozycji totalnej i marne zainteresowanie społeczne wojenką „Iustitii” z rządem, spowodowały, że sędziowie sięgają po nowe narzędzia. Tym razem są nimi spoty, które do złudzenia przypominają wyborcze wypociny sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. W dziwnym, medialnym wzmożeniu „Iustitii” niebagatelną rolę pełni też kompromitacja Sławomira Neumanna, którego taśmy obnażyły koalicję sędziów z politykami PO.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Tak Neumann bronił „sędziów PO”! Naciskał ws. sprawie Tulei i Markiewicza. Niezależny sędzia: „Czy nie tak działa mafia polityczna?”
Reakcją na katastrofalne skutki wizerunkowe „taśm Neumanna”, na których poseł wprost przyznał, że sądy działają pod dyktando umoczonych w korupcję prezydentów miast związanych z PO, mają być teraz spoty przedwyborcze. To kolejny przykład, że stowarzyszenia sędziowskie zaczynają zachowywać się jak polityczne ugrupowania, które za pieniądze swoich członków zajmują się agitacją polityczną.
Pierwszy z nich, pt. „Mistrzowie i miszczowie polskiego sądownictwa” stworzony został na wzór Polskiej Kroniki Filmowej. W założeniu miał być zabawną zbitką, w której zmagania „Iustitii” z władzą przedstawiono jako sportową rywalizację rodem z PRL. W rzeczywistości, archiwalne nagrania m.in. z gen. Jaruzelskim w roli głównej, kompromitują „kastę” sędziowską i tych sędziów, którzy nie rozliczyli się ze swojej komunistycznej przeszłości. Dostaje się więc prezydentowi Andrzejowi Dudzie, Krajowej Radzie Sądownictwa oraz prof. Kamilowi Zaradkiewiczowi. Poziom spotu? Niech najlepszą oceną będzie jeden z „żartów” dotyczących mistrzowskiego posunięcia Zaradkiewicza, który w wakacje zablokował rebelię sędziów Małgorzaty Gersdorf w Sądzie Najwyższym.
Wydał coś co przypomina orzeczenie, tak jak on przypomina sędziego
– mówi lektor w czasie nagrania.
Sędziowie chwalą się też faktem, iż Komisja Europejska uruchomiła przeciwko Polsce art. 7. Widać, że ten fakt wyjątkowo cieszy sędziów, którzy donosili na nasz kraj Fransowi Timmermansowi. „Kasta” sędziowska najwyraźniej tęskni też za czasami PRL, gdyż wątek pochodów 1 - majowych powtarza się w spocie kilkakrotnie. Nie ma się co dziwić. Wielu przedstawicieli dzisiejszej elity sędziowskiej taśmowo skazywało działaczy „Solidarności” na kary więzienia, podobnie jak dziś taśmowo uniewinniają zadymiarzy spod znaku Obywateli RP.
CZYTAJ TAKŻE:„Kasta” zaczyna nagonkę na odważnych sędziów, którzy ujawnili, że udzielili poparcia kandydatom do KRS!
Drugi spot „reklamowy” utrzymany jest już w wojennej narracji i stylu. Pokazuje, jak rząd PiS „zabijał” polską praworządność i wolność sądów. Ten filmik nosi tytuł: „Wojna hybrydowo-hejtowa z polskim sądownictwem”. W zasadzie powtarza on sceny z pierwszego filmiku, ale grobowy głos lektora i wojenna retoryka wskazują na to, że sytuacja jest rzekomo poważna.
Oba spoty nie da się traktować inaczej, jak wejście elit sędziowskich w kampanię wyborczą. Wszelkie granice i hamulce przestały istnieć. Wojna hybrydowa „kasty” sędziowskiej, przeciwko legalnemu rządowi i sporej części społeczeństwa, trwa w najlepsze. Pytanie tylko, gdzie tu miejsce na niezawisłość sędziowska i apolityczność togi?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467190-kasta-chce-spotami-przykryc-kompromitacje-neumanna-wideo