Minister sprawiedliwości - prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował w poniedziałek, że polecił prowadzenie postępowania karnego w sprawie nierozpoznania przez częstochowski sąd w wymaganym terminie wniosków o aresztowanie podejrzanych o wyłudzenia.
Wyraził przekonanie, że sprawa powinna być rozpoznawana także pod kątem odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Pod koniec września częstochowski sąd rejonowy nie zdążył rozpoznać wniosków w określonym przepisami terminie 24 godzin, na wolność zostało wypuszczonych pięć osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzenie ze Skarbu Państwa prawie 7 mln zł i pranie brudnych pieniędzy. Po upłynięciu doby od wpłynięcia wniosków sąd ogłosił postanowienia o umorzeniu postępowania w sprawie aresztu i zwolnił podejrzanych.
W tej sprawie poleciłem prowadzenie postępowania karnego Wydziałowi Spraw Wewnętrznych PK, poleciłem zająć się tą sprawą panu prokuratorowi krajowemu Bogdanowi Święczkowskiemu
—powiedział Ziobro w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Częstochowie.
Jaki będzie dalszy tok postępowania, to będzie zależało od prokuratorów prowadzących postępowanie (…) Nie chcę wypowiadać się, by nikt mi nie zarzucił, że ingeruję w przebieg tego postępowania
—dodał minister. Wyraził przekonanie, że odrębnie powinna być badana także odpowiedzialność dyscyplinarna.
Na tego rodzaju ewenementy i precedensy, w złym tego słowa znaczeniu, nie można sobie pozwolić
—oświadczył Ziobro.
Szef resortu sprawiedliwości podkreślił, że walka z wyłudzeniami podatku VAT to jeden z priorytetów rządu.
To właśnie dzięki konsekwentnej walce z wyłudzeniami VAT udało nam się zgromadzić pieniądze, które pozwoliły nam realizować ważne projekty społeczne, bo w przeciwieństwie do poprzednio rządzących Polską polityków PO i PSL my mówiliśmy, że pieniądze są (…), tylko trafiają nie tam, gdzie powinny
—mówił Ziobro.
Jak przekonywał, pieniądze wyłudzane wcześniej przez mafie VAT-owskie zaczęły trafiać do budżetu. Ziobro mówił, że kiedy został prokuratorem generalnym zdecydował o przeniesieniu tego rodzaju śledztw do prokuratur okręgowych i regionalnych. Stworzył też specjalny departament w PK, który koordynuje postępowania dotyczące VAT. Przypomniał, że zmieniono też przepisy, zaostrzając kary za tego typu przestępstwa do 25 lat więzienia.
To zadziałało z ogromną siłą i przyniosło rezultaty, mierzone 43 miliardami tylko w 2017 r., które do budżetu trafiły (…)
—zaznaczył.
Jak podawał wcześniej częstochowski sąd, nierozpoznanie w wymaganym terminie wniosków o aresztowanie podejrzanych o wyłudzenie od Skarbu Państwa prawie 7 mln zł wynikało ze stanu zdrowia sędziego, który miał je rozpoznawać – w dniu, w którym miał rozpoznawać wnioski trafił na szpitalny oddział ratunkowy. Kolejny wyznaczony sędzia miał inną sprawę aresztową, musiał się też zapoznać z aktami i nie zdążył rozpoznać wniosków.
Jak powiedział w poniedziałek PAP Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, w ostatni piątek Sąd Okręgowy w Częstochowie rozpoznawał zażalenia na umorzenie spraw aresztowanych i wszystkie je uwzględnił.
Sąd podzielił stanowisko prokuratury, że pomimo upływu okresu 24 godzin nie było podstaw do umorzenia postępowania w przedmiocie tych wniosków. Należało procedować w dalszym ciągu, oczywiście umożliwiając podejrzanym skorzystanie z wolności
—wskazał prokurator.
Sprawa została skierowana ponownie do sądu rejonowego, który w najbliższych dniach rozpozna wnioski o areszt.
Minister Ziobro mówił ponadto w Częstochowie o wyborze przed jakim stoją Polacy.
Niedzielne wybory będą miały fundamentalne znaczenie, ich wynik zdecyduje o rozwoju Polski przez kolejne lata
—przekonywał Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem opozycja nie daje gwarancji kontynuowania programów społecznych i poprawy jakości życia Polaków.*
Stoimy przed bardzo ważnym wyborem, który będzie decydował o kolejnych latach rozwoju Polski – dobrego bądź złego rozwoju, bo przecież mamy dwie całkowicie wykluczające się wizje związane z tym, jak Polska ma wyglądać w przyszłości
—powiedział dziennikarzom w Częstochowie (Śląskie) Ziobro.
Jak zapewnił, obóz Zjednoczonej Prawicy będzie kontynuował programy społeczne.
Z drugiej strony jest ten obóz polityczny, który cztery lata temu mówił, że nie ma i nie będzie pieniędzy na 500+, który mówił, że nie da się obniżyć wieku emerytalnego, bo polska gospodarka się zawali. Wiemy, kto po czterech latach miał rację, wiemy kto był wiarygodny w tych diagnozach i kto pokazał, że potrafi rządzić
—przekonywał minister.
Ta różnica, czy my będziemy kontynuować tę zmianę, czy wróci to co było – by było, jak było – to jest sprawa zasadnicza. Bo ten cynizm, który został ujawniony w poglądach jednego z najważniejszych dzisiaj polityków PO, szefa klubu parlamentarnego PO Sławomira Neumanna, to, co mówi o wyborcach, też o wyborcach Platformy, pokazuje, że ich zapewnienia co do programu 500+, podwyższenia wieku emerytalnego, są tyle warte, co słowa pana Neumanna
—uważa Ziobro.
Według niego, wyborcy, którzy poprą np. PO i PSL muszą liczyć się w tym, że programy społeczne zostaną zaniechane, a wiek emerytalny może zostać podwyższony. Powtórzył, że celem obecnego rządu jest poprawa jakości życia Polaków, m.in. poprzez podwyższenie zarobków. Tylko w ten sposób można powtrzymać masowe wyjeżdżanie z kraju lekarzy, inżynierów i innych specjalistów – podkreślił minister.
Ziobro odniósł się też do kwestii światopoglądowych. Jak przekonywał, to Kościół jest fundamentem wartości, na których Polska rosła przed ponad tysiąc lat. Tymczasem - jak mówił - są w Polsce siły, które chciałyby „przemeblować” Polskę pod tym względem. Opozycji zarzucił, że zaczyna być „tęczowa”.
(Te siły) chciałyby, aby Polska zaangażowała się w realizację poglądów związanych z poprawnością polityczną, z tym, co przychodzi do nas z Zachodu, z tym, co znajduje wyraz w tych paradach, które przechodzą ulicami polskich miast, by narzucać - można powiedzieć siłą, pod sankcja prawną, pod sankcją też ekonomiczna - poglądy mniejszości całej większości
—powiedział szef Solidarnej Polski.
Minister oświadczył, że Polska jest wolnym państwem – każdy może manifestować, mieć swoje media czy biblioteki.
Środowiska aktywistów homoseksualnych mają też te wszystkie przywileje. Natomiast oni chcą coś więcej, oni chcą narzucić pewien sposób myślenia i wartościowania, który znalazłby wyraz w edukacji szkolnej, a nawet przedszkolnej
—zaznaczył Ziobro. Jak dodał, sfera wychowania w tym obszarze powinna być zarezerwowana dla rodziny.
Nie może być tak, że w Polsce konstytucja, która gwarantuje wolność sumienia i wyznania, wolność gospodarczą, jest łamana poprzez próbę wprowadzenie jakiejś przemocy właśnie ekonomicznej czy prawnej wobec osób, które chcą być wierne własnym przekonaniom. Polska niech będzie wolnym krajem - i dla środowisk homoseksualnych, które mogą sobie manifestować, drukować, spotykać się i nikt im nie zagląda w to, co robią w życiu prywatnym, ale niech oni tak samo nie próbują narzucać swoich przekonań pozostałej części społeczeństwa, która ma inne przekonania, bo to jest gwałt na wolności
—podkreślił Ziobro.
Zadeklarował, że obóz Zjednoczonej Prawicy chce bronić tożsamości Polaków, ale też wolności w Polsce – by Polacy mogli decydować o sobie i swoich rodzinach. Nie zgadza się natomiast na zmianę kulturowego oblicza kraju.
Podczas wizyty w Częstochowie minister poparł kandydującą do Sejmu Monikę Fajer i Artura Warzochę, który ponownie stara się o mandat senatora.
Ta ziemia potrzebuje ludzi, którzy w sposób skuteczny potrafią rozwiązywać problemy, zabiegać o środki, o rozwój
—mówił Ziobro.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/467139-ziobro-srodowiska-lgbt-maja-przywileje-oni-chca-cos-wiecej