Każda kampania wyborcza jest w jakiejś mierze przedstawieniem, a konwencje wyborcze mają prawo być teatralne. Ale są granice! platforma dzisiaj je przekroczyła.
Wołał Grzegorz Schetyna, że
Telewizja publiczna to dziś narzędzie najbardziej tępej propagandy, jakiej Polacy nie widzieli od czasów komunistycznych.
Ma prawo mówić co chce, choć mówi nieprawdę. Nie dziwię się jednak: medium, które skutecznie rozbija monopole medialne III RP, musi być znienawidzone przez właścicieli monopolu.
Słowa Schetyny pozwalają nam jednak stwierdzić, że kampania jaką prowadzi opozycja jest najbardziej tępą z tych, które Polacy widzieli po 1989 roku.
Także na dzisiejszej konwencji kłamstwo goniło kłamstwo.
Pani Małgorzata Kidawa-Błońska dała popis niebywałej wręcz hipokryzji wołając, że
legitymacja partyjna zobowiązuje do wyższych standardów,
a zło
musi być nazwane po imieniu.
Mówi to polityk, która przez ostatnie kilkadziesiąt godzin nie była w stanie zareagować w poważny sposób na skandaliczne taśmy Neumanna, ujawniające mafijną mentalność szefa klubu parlamentarnego PO!
Kpiną z Polaków były też porównania sytuacji Polski do Titanica. Wedle pani Kidawy-Błońskiej
na Titanicu do samego końca grała orkiestra, wmawiano ludziom, że kurs jest dobry. (…) Do samego końca wszystkie obawy zagłuszała orkiestra.
Otóż było odwrotnie: gdy Titanic zderzył się z górą lodową, szybko podjęto ewakuację, a żadnych obaw nie było. Orkiestra grała gdy ludzie czekali na śmierć, świadomi sytuacji, bo wiedzieli, że wielu z nich nie przeżyje. Wiedzieli to także członkowie orkiestry, którzy uznali, że grać to jedyne, co mogą zrobić.
Nawet tej historii sprzed ponad wieku nie potrafią dobrze poznać?
Może nie chcą, bo tępa propaganda ma swoje prawa. Jeżeli opisuje się Polskę jako kraj w którym
kobiety nie mają gdzie rodzić, a leki zniknęły z aptek
to o czym tu rozmawiać? To ma być ten nowy styl „współpracy”?
Podobnie z przemówieniem Grzegorza Schetyna. Język pogardy, odczłowieczania przeciwnika politycznego, ewidentnych kłamstw. Kilka wyjątków:
Kaczyński posyła kelnerów i marionetki, przestało się budować drogi, leki zniknęły z aptek.
Panie Grzegorzu Schetyno, czy pan nie wie, że za PiS buduje się więcej dróg niż za rządów PO-PSL?
I jeszcze:
przekopana bez sensu Mierzeja, wyrzucane bez sensu miliardy na CPK, zero zakupów wojskowych, tylko dla siebie kupili samoloty.
W sumie zrozumiałe: są porty niemieckie, są niemieckie lotniska, są niemieckie samoloty. Po co cokolwiek robić w Polsce?
Szokują też dywagacje lidera PO o polityce zagranicznej.
Rosja jest agresywna, a polityka Stanów Zjednoczonych nieprzewidywalna.
Tak to widzi szef partii opozycyjnej - napaści Putina równie złe jak korekta kursu polityki amerykańskiej dokonywanej przez prezydenta Donalda Trumpa! Ale wiadomo dlaczego - trzeba stać przy Niemcach, los sługi jest jak wiadomo przewidywalny.
Straszy pan Schetyna, że
kolejne cztery lata pozostawiłyby spaloną ziemię,
ale na szczęście
ten starszy, oderwany od rzeczywistości człowiek straci władzę,
bo
sondaże PiS spadają.
Spada to chyba zdolność PO do ogarniania rzeczywistości, ale warto zapamiętać pogardę dla ludzi starszych niż on, głoszoną przez tego 56-letniego młodzieniaszka.
Na koniec jedno jedyne zdanie z przemówienia Lecha Wałęsy (76 lat!) na tej samej konwencji, które były prezydent zdołał wygłosić w sposób zrozumiały:
To są tak perfidni ludzie, tak bezczelni, że w niczym nie możecie ufać, wszystko musicie sprawdzić.
Tu akurat ma rację. Sprawdzajcie, co mówi opozycja, bo jest zdolna powiedzieć absolutnie wszystko.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/466983-po-uzywa-najbardziej-tepej-propagandy-od-1989-roku