Stare porzekadło konfucjańskie mówi: „Jeśli masz wroga, nie walcz z nim. Usiądź nad brzegiem rzeki i zaczekaj, aż woda przyniesie jego ciało”. Mam wrażenie, że ten słynny bon mot można z powodzeniem zastosować w przedwyborczym okresie. Właściwie PiS wystarcza pokazywać, co zrobiło dotąd i co zamierza w przyszłości zrobić dla ludzi, żeby zdobyć sporą przewagę w wyborach. Dlaczego? Bo opozycja sama sobie co chwila strzela w stopę (lub kolano – w zależności od wersji innego porzekadła). Jednym z takich strzałów jest wystawienie na listach Koalicji Obywatelskiej Klaudii Jachiry. Pani Jachira bowiem ma ten specyficzny dar bełkotliwego, kiczowatego i pełnego patosu mówienia, który w odbiorcy prowokuje całą mieszaninę uczuć: od złości po rozbawienie podobne temu, które kiedyś budził swoimi wystąpieniami niejaki Kononowicz. Właściwie wystarczyłoby bez żadnego komentarza i oceny puszczać filmy z wypowiedziami Jachiry i podpisem, z którego komitetu startuje, żeby uzyskać efekt – bo to, co się na nich widzi i słyszy, mówi samo za siebie. Gdyby istniał „żenadometr”, przyrząd do mierzenia poziomu żenady, to skala by się skończyła i pękłby natychmiast.
Jest jednak inny aspekt tej sprawy – nie tylko ta fatalna, infantylna forma, ale także treść. A ta jest środowiskowo spójna z przekazem opozycji: i tej schetynowej, i tej biedroniowej. Bo wyśmiewanie wiary, beka z katolików, szydzenie z Jarosława Kaczyńskiego, lżenie pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, to przecież nic innego, jak stosowane przez salon od lat techniki niszczenia przeciwnika politycznego. Innymi słowy w koślawej formie przekazu stosowanej przez Jachirę dobrze widać, jakie podłoże ideologiczne jest fundamentem dla całej formacji opozycyjnej. Czasem wydobycie sensu, treści, za pomocą wyjaskrawionej formy ujawnia prawdę o tym, co wcześniej nie dla wszystkich było oczywiste, bo łatwo ukryć faktyczne motywy pod gładką gadką biegłych warsztatowo polityków.
Dlatego politykom PiS wystarczy teraz prosić drugą stronę: dajcie jeszcze więcej Jachiry!
Felieton ukazał się w tygodniku „Sieci” nr 39/2019
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/466907-lysiak-w-sieci-zenadometr-pekajeszcze-wiecej-jachiry