Jak daleko sięga cynizm np. Tomasza Lisa, który do zatytułowania książki o Pawle Adamowiczu użył słów „Umrzeć za Gdańsk”? Przecież to określenie dotyczy osamotnionych we Wrześniu 1939 roku Polaków, opuszczonych przez zachodnich aliantów w obliczu niemieckiej inwazji. I tak oto jeden z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy w kraju używa tych słów, by opisać dzieje uwikłanego w nielegalne interesy polityka, mającego w szafie „twarde rzeczy, które mogłyby go wyprowadzić w kajdankach”.
CZYTAJ TAKŻE:
Koniec legendy Adamowicza. Neumann: Mógł mieć kajdanki
I to jest dodatkowy aspekt taśm Neumanna. Oni doskonale wiedzą, że bronią i popierają aferałów, złodziei, gangsterów. Jeśli Sławomir Neumann mówi o tym, że afery i przekręty wzmacniają popularność ich polityków, a mówi o tym partyjnemu działaczowi ledwie lokalnego szczebla, to co Neumann mówi wysoko postawionym partyjnym kolegom?. Jeśli na jednym wdechu przekonuje, że nie trzeba się martwić o zarzuty prokuratorskie, zapewnia o niewydolności sądów i bezmyślnym poparciu swojego elektoratu, to o czym Neumannowie, Brejzowie czy Grupińscy rozmawiają między sobą w luźnej atmosferze zupełnej szczerości? Jak politycy Platformy Obywatelskiej całują rękę Magdaleny Adamowicz, wiedząc, że zwyczajnie odcina kupony od ciemnych finansów męża i jego absolutnie tragicznej śmierci?
Przecież tvp.info dotarło do zapisu rozmowy stosunkowo niskiej rangi, a już ona obnaża mechanizm budowania fałszywej tożsamości wyborców totalnej opozycji. W książce Tomasza Lisa „Umrzeć za Gdańsk” Donald Tusk porównuje śmierć i pogrzeb Pawła Adamowicza do pogrzebu św. Jana Pawła II!!!
Tak jak nigdy nie zapomnę tego momentu z pogrzebu Jana Pawła II, kiedy na placu św. Piotra wiatr zamykał księgę położoną na trumnie. W Gdańsku takich chwil magicznych było więcej
Były premier opowiada też o metafizycznej wymowie zabójstwa Adamowiczu, o obecności zła i o przemianie Adamowicza, co już w ogóle zakrawa na naśladowanie Liturgii do Mszy świętej – a tymczasem w zwykłych rozmowach politycy Platformy Obywatelskiej przyznają, że to gangster!
Gdzie nie zajrzeć za kurtynę wizji sprzedawanej przez lewicowo-liberalne salony, okazuje się ona fałszywą dekoracją, tanią podróbką prawdziwej Polski. Ale nie należy zatrzymać się na refleksji, że oni są po prostu cynicznymi aferałami, sprzedający swoją gangsterkę jako obronę demokracji. Bo ta fatamorgana wciąż się mocno trzyma w społeczeństwie i nawet wyznanie Neumanna, że przekręty finansowe przysparzają Platformie zwolenników, nie zmieni tego tak łatwo. Za 9 dni sami Państwo przy urnach spotkacie ludzi, którzy z wypowiedzi Neumanna będą jeszcze dumni.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/466774-a-wiec-w-mit-adamowicza-nie-wierza-nawet-jego-tworcy