No, to koniec złudzeń. Totalsi gardzą własnym elektoratem tak samo mocno jak PiSowskim. Pogłaszczą tych, którzy grzecznie doniosą głosy do urn, ale na tym sentymenty się kończą. I choć Platforma próbuje zagłuszyć treść taśm Neumanna, sympatycy totalnej opozycji mają wreszcie szansę usłyszeć, co myślą o nich politycy PO.
Jak wynika z rozmowy Sławomira Neumanna z lokalnym działaczem partii, szef klubu parlamentarnego PO-KO miał świadomość licznych problemów prawnych, z którymi borykają się politycy PO. Znał też ciężar prokuratorskich zarzutów postawionych Pawłowi Adamowiczowi. Nie widzi jednak najmniejszego powodu, by nie popierać Adamowicza w wyborach na prezydenta Gdańska. Uważa wręcz, że trzeba wmówić elektoratowi, że wszelkie zarzuty są efektem PiSowskiej nagonki. Rozmowa dotyczy Mirosława Pobłockiego, prezydenta Tczewa. Neumann przekonuje, że Platforma i cały jej obóz opozycyjny nie musi przejmować się wyrokami sądów, bo wybory toczą się zupełnie niezależnie. Wystarczy umiejętnie pokierować elektoratem.
Nikogo to nie ruszy. O tym ci mówię. Nikogo to nie ruszy. Nasz elektorat, ten antypisowski, uzna, że to jest k…a atak PiS-u, żeby go zabić. I pójdą jeszcze bardziej na niego. Tak to wygląda. W różnych badaniach, k…a, naszych, których oskarżają. Hania Zdanowska zyskuje, jak ma akt oskarżenia. Idzie wręcz dokładnie odwrotnie. Nie patrz na to, to nie ma żadnego znaczenia. Oni ilością aktów, inflacją tych aktów oskarżenia, powodują, że nie mają żadnego [znaczenia]. Jedynym gościem jest Adamowicz, który ma absolutnie mega twarde rzeczy, które mogłyby go wyprowadzić w kajdankach
— mówi Neumann z porażającym poczuciem bezkarności.
Na wybory idą głosować ludzie, którzy go się interesują. Nie wiedzą, kto jest. I będą widzieli w Polsce atakowanych niepisowskich prezydentów z aktami oskarżenia*
— dodaje.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prawdziwe oblicze Sławomira Neumanna. Taśmy szefa klubu PO: „Na wybory idą głosować ludzie, którzy g…o się interesują”
Poziom pogardy wobec ludzi, o których poparcie polityczne walczą politycy totalnej opozycji naprawdę poraża. W zapisie rozmowy Sławomira Neumanna widać to jak na dłoni. Przez lata czuli się bezkarni i absolutnie nierozliczalni. Żyli w przekonaniu, że zostanie im wybaczone każde przewinienie. Mieli medialną osłonę i biznesowe wsparcie. Wszyscy czuli się komfortowo w patologicznym, ale trwałym układzie III RP. Nie dziwi więc determinacja w przejęciu władzy. Po 4 latach widać jak bardzo nieskutecznym. Dlaczego nieskutecznym? Bo skrajnie destrukcyjnym. Działania opozycji skupione zostały jedynie na histerczynym ataku i zohydzaniu Prawa i Sprawiedliwości. Każde kolejne wystąpienie polityków opozycji, jej sympatyków i „zaprzyjaźnionych” mediów są dowodem na skrajnie pogardliwe podejście do wyborców. Dominuje przekonanie, że wystarczy wypuścić odpowiedni antypisowski przekaz, a wyborca sam wepnie swoją obrożę w partyjną smycz. Pewnie stąd to żałosne przekonanie „Gazety Wyborczej”, że jeśli rozda milion bezpłatnych gazetek przedwyborczych, w których prosto napisze jak potworny jest PiS, ludzie zagłosują za Koalicją Obywatelską.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/466741-wiekszej-pogardy-wobec-wlasnych-wyborcow-nie-zobaczycie