Z nagrań ujawnionych przez TVP Info wynika, że szef klubu parlamentarnego PO-KO znał ciężar prokuratorskich zarzutów postawionych Pawłowi Adamowiczowi. Co więcej, nie przeszkadzało to Platformie Obywatelskiej poprzeć Adamowicza w II turze wyborów na prezydenta Gdańska, a o głosy apelował sam Sławomir Neumann.
CZYTAJ TAKŻE: „Kasta” zawsze pomoże? Neumann zapewnia: Sądy dzisiaj – ja ci gwarantuję – nie rozstrzygną żadnej sprawy przed wyborami
Przypomnijmy, że w wyborach samorządowych w zeszłym roku Koalicję Obywatelską w Gdańsku reprezentował Jarosław Wałęsa. Do drugiej tury jednak nie trafił i przeciwko popieranemu przez Prawo i Sprawiedliwość Kacprowi Płażyńskiemu stanął ówczesny włodarz miasta Paweł Adamowicz, który startował z własnego komitetu Wszystko dla Gdańska. Koalicja Obywatelska poparła Adamowicza w II turze, a o głosy mieszkańców apelował sam przewodniczący PO na Pomorzu Sławomir Neumann.
Z nagrań ujawnionych przez TVP Info wynika, że Neumann, a nawet zarząd PO – zdawali sobie sprawę z wagi zarzutów, jakie ciążyły na nieżyjącym już prezydencie Gdańska.
Jedynym gościem jest Adamowicz, który ma absolutnie mega twarde rzeczy, które mogłyby go wyprowadzić w kajdankach
— mówił polityk PO w rozmowie z lokalnym działaczem ugrupowania.
W rozmowie z lokalnym działaczem PO Sławomir Neumann zapewniał, że partia stanie murem za wszystkimi, którzy mają problem z prawem. Warunek jest jeden: członkostwo w Platformie Obywatelskiej.
Pamiętaj: jedna zasada jest dla mnie święta, k…a. Naucz się tego, jak będziesz o czymkolwiek rozmawiał. Jak będziesz w Platformie, będę cię bronił, k…a, jak niepodległości. Jak wyjdziesz z Platformy, to masz problem
— podkreślił Neumann.
Dodał, że zarzuty są nieważne i „nie mają żadnego znaczenia”. Wskazywał przy tym przykład Hanny Zdanowskiej, prezydent Łodzi, której notowania rosły, „jak ma akt oskarżenia”.
Na Pawle Adamowiczu ciążyło kilka zarzutów; część z nich dotyczyło również jego żony Magdaleny Adamowicz, która z poparciem Koalicji Europejskiej w majowych wyborach trafiła do Parlamentu Europejskiego.
Przypomnijmy, że w sierpniu 2016 r. prokuratura postawiła Adamowiczom zarzut w związku z nieujawnieniem dochodów. Rok później uzupełniono go o kwotę zaniżonego podatku dochodowego od osób fizycznych w związku z niewłaściwym rozliczaniem dochodu.
Zdaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego Adamowicz w swoim oświadczeniu majątkowym zataił także około 180 tys. zł. Także w związku z tym były prezydent Gdańska usłyszał zarzuty prokuratorskie.
Proces Adamowicza rozpoczął się w 2017 r. przed Sądem Rejonowym w Gdańsku. Był oskarżony o podanie nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych w latach 2010-12. Według prokuratury nie umieścił w oświadczeniach dwóch z siedmiu posiadanych mieszkań, nie zgadzają się też dane dotyczące zgromadzonych oszczędności: wszystkie były zaniżone – najmniej o kwotę ponad 51 tys. zł, a najwięcej – o ok. 320 tys. zł.
Adamowicz przyznał przed sądem, że nie umieszczał w oświadczeniach wszystkich informacji o swoim majątku. Po postawieniu w 2015 r. zarzutów przez prokuraturę Adamowicz zawiesił członkostwo w PO.
ZOBACZ TEŻ: TYLKO U NAS. Lewa kasa przewodniczącego Neumanna. Jest doniesienie do prokuratury na szefa klubu PO-KO
wkt/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/466701-koniec-legendy-adamowicza-neumann-mogl-miec-kajdanki