To było ciężkie przedpołudnie dla człowieka, który wymyślił, by ukraść Riada Haidara Włodzimierzowi Czarzastemu i podarować go Grzegorzowi Schetynie. Pochodzący z Syrii lekarz z Białej Podlaskiej w programie Roberta Mazurka powiedział bowiem coś, od czego PO próbuje się za wszelką cenę odżegnać w tej kampanii: że popiera adopcję dzieci przez pary homoseksualne i że chce ograniczyć program 500+ – pisze Piotr Filipczyk na łamach tygodnika „Sieci”.
Filipczyk opisuje polityczną sylwetkę Riada Haidara i opisuje jego ostatnie działania. Cytuje słowa wicepremiera Jacka Sasina komentujące wypowiedzi Haidara:
Jesteśmy wdzięczni Riadowi Haidarowi. Dziękuję mu z tego miejsca, że miał tę odwagę, żeby publicznie ujawnić, jaki jest plan, prawdziwe zamiary Koalicji Obywatelskiej. Wzywam polityków Platformy: wyjdźcie i powiedzcie Polakom, że jesteście za ograniczeniem, a de facto likwidacją programu 500+, za małżeństwami homoseksualnymi z prawem do adopcji dzieci.
Autor wskazuje też, że działaczom PO z Lubelszczyzny wciąż trudno w to uwierzyć, ale ich nowy lider Riad Haidar rzeczywiście powiedział wszystkie te rzeczy w porannym programie Roberta Mazurka w RMF FM. Filipczyk wyjaśnia:
Zostanie dla tych faktycznie potrzebujących« – wypalił polityk na pytanie o losy 500+, gdy do władzy dojdzie dzisiejsza opozycja […]. »Ja osobiście jestem za
– powiedział z kolei bialski lekarz zapytany o to, czy jest zwolennikiem małżeństw homoseksualistów.
Dziennikarz zauważa, że:
Właściwie wciąż nie wiadomo, dlaczego z Riada Haidara próbowano zrobić kolejną twarzą antypisu. Ani on za bardzo znany, ani popularny, ani politycznie zasłużony […]. Sporych rozmiarów hagiografia opublikowana w »Newsweeku«, nauczająca lud antypisowski o niemal świętym lekarzu, ratującym dzieci i współpracującym z Jurkiem Owsiakiem, nie spełniła zaś chyba założonych celów– była zbyt słodka, by nie zemdlić […]. Riad Haidar już kilka razy próbował wejść do dużej polityki. W 2011 r. został zaprezentowany widzom TVN w gronie… „egzotycznych kandydatów” startujących do Senatu.
Filipczyk cytuje również wypowiedź jednego z bialskich działaczy samorządowych:
Jeśli szuka pan osoby, która skaptowała Haidara do Koalicji Obywatelskiej, to powiem tak: nikt go nie skaptował, a osobą najbardziej zabiegającą o transfer był on sam. Chciał się wreszcie odegrać za liczne porażki. (…) Po feralnym poniedziałku Haidar raczej unika mediów. Ulotnił się gdzieś jego optymizm, którym jeszcze niedawno starał się zdobywać serca wyborców. Wycisnął z siebie jedynie kilka zdań dla lokalnej gazety, mówiąc, że Mazurek »wymusił« na nim wypowiedzi o homoseksualnych adopcjach i obcinaniu 500+
— opisuje autor artykułu.
Zaznacza także, że:
Może i Haidar wierzy w platformiane »ideały«, ale jeszcze kilka lat temu, jeśli mówił o tej partii, to raczej źle […]. Dobry doktor jako powód do politycznej dumy podał u Mazurka odsunięcie od władzy prezydenta Białej Podlaskiej Dariusza Stefaniuka z PiS. „Byłem tego architektem”
— chwalił się Haidar. Nie opowiedział jednak o przebiegu kampanii wyborczej.
A ta była wyjątkowo ohydna.
W podsumowaniu Filipczyk stwierdza:
Kiedy kilka tygodni temu lokalny „Tygodnik Podlaski” zarzucił politykowi, że ten w roli radnego sejmiku województwa lubelskiego praktycznie nie zabiera głosu na sesjach, Haidar wściekał się na dziennikarzy i przekonywał, że „mowa jest srebrem, a milczenie złotem”. W Platformie bardzo żałują dziś, że pan doktor nie wziął sobie tego powiedzenia do serca.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 30 września br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/466601-sieci-wszystkie-twarze-doktora-haidara