Celna uwaga prof. Maliszewskiego! Politolog: Mobilizacja, nie ogólna frekwencja to klucz! Sondaże usypiają elektorat PiS

Mobilizacja, nie ogólna frekwencja to klucz! Teza o frekwencji sprzyjającej PiS jest uproszczeniem

—napisał na Twitterze prof. Norbert Maliszewski.

Politolog w serii wpisów zwrócił uwagę na problem Prawa i Sprawiedliwości z mobilizacją własnego elektoratu, a to jego zdaniem, jest klucz do zwycięstwa.

Mobilizacja, nie ogólna frekwencja to klucz! Teza o frekwencji sprzyjającej PiS jest uproszczeniem. Wynik zależy 1) od mobilizacji elektoratów (problemem PiS jest brak przewagi, ale w wyborach do PE długo bardziej był zmobilizowana KE, a dopiero tydzień przed PiS>KE)

—czytamy.

2) wśród niezdecydowanych przewagę ma KO, a więc gdyby oni wszyscy poszli głosować - umiarkowany wzrost frekwencji, zyskuje KO; 3) wśród osób, które nie głosują dominacja wyborców PiS - a więc duża frekwencja, zyskuje PiS

—zauważa Maliszewski.

Modele opierające się po prostu na średnich sondażowych, przeliczonych na mandaty na podstawie rozkładu w okręgach z poprzednich wyborów, wprowadzają w błąd. Np jak PiS zmobilizuje wyborców, a opozycja nie, to będzie powtórka z wyborów do PE, jak na odwrót - pyrrusowe zwycięstwo

—stwierdza politolog.

Profesor podkreśla, że dobre dla Prawa i Sprawiedliwości sondaże usypiają jego elektorat.

Kończąc, te sondaże i iluzja budowana na podstawie tych modeli usypia elektorat PiS. Dziwne, że politycy PiS je popularyzują. Do końca kampanii liczy się tylko mobilizacja własnego elektoratu i demobilizacja konkurentów (niezależnie od barw politycznych)

—podkreśla Maliszewski.

Nie wiem, skąd to przekonanie o demobilizacji KO? Nie ma takich danych. Kampania KO jest słaba, program oceniany jako mało wiarygodny, ale twardy elektorat motywuje głosowanie przeciw PiS. Owszem, „miękki elektorat” zasilił niezdecydowanych, ale twardy zmobilizowany

—zaznacza.

ps 2. nie było nigdy tak silnej polaryzacji, twarde elektoraty nie trzeba wcale dodatkowo dopingować, tylko te „miękkie’ a wbrew pozorom, to PiS ma ten „miękki” elektorat największy (jak się ma około 45 proc. poparcia, nie może być inaczej)

—czytamy w serii wpisów politologa.

kk/Twitter