Sadurski chce sobie wybierać sędziów do własnej sprawy z pozwu PiS? „Będę podważał jakiegokolwiek powołanego przez neo-KRS"

„Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie”! Taką maksymą kieruje się prof. Wojciech Sadurski, który już zapowiada, że nie będzie uznawał wyroku sądu w sprawie, którą wytoczyło mu Prawo i Sprawiedliwość o zniesławienie, jeśli w składzie zasiadać będzie sędzia wybrany przez obecny skład Krajowej Rady Sądownictwa”.

CZYTAJ RTÓWNIEŻ:Nieoficjalnie: PiS pozywa Sadurskiego. „Porównanie (…) do zorganizowanej grupy przestępczej stanowi jedno z najcięższych oskarżeń”

Szokujące słowa Sadurskiego, to jego reakcja na histeryczny tekst w „Gazecie Wyborczej”, która nie chce zaakceptować wyboru nowych sędziów do Sądu Okręgowego w Warszawie. W trakcie ostatniego posiedzenia Rada wybrała 67 sędziów tego sądu. Propozycje zaakceptować musi jeszcze Prezydent Andrzej Duda, gdyż to on, a nie rada ma jedyne prawo do ich nominacji.

Środowisko sędziowskie i wielu prawników kwestionuje powołania z rekomendacji nowej KRS. Obecną Radę obsadził Sejm. Posłowie PiS i Kukiz’15 wybrali do KRS 15 „przedstawicieli sędziów”, przerywając konstytucyjną kadencję poprzednich sędziów Rady.

– manipuluje „Gazeta Wyborcza”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:I śmieszno, i straszno. Sadurski zapowiada delegalizację PiS, ale… „nie przez zemstę, ale jako akcja przeciw organizacji przestępczej”

Na legalne decyzje Krajowej Rady Sądownictwa zareagował prof. Wojciech Sadurski, pupil sędziowskiej „kasty”, znany ze swoich obraźliwych wypowiedzi o PiS i obecnym składzie Rady.

Niekonstytucyjna KRS wskazuje nowych sędziów SO w Warszawie. Jestem tym żywotnie zainteresowany. Właśnie w tym sądzie będę miał 27 listopada rozprawę z pozwu PiS o zniesławienie. Oczywiście jakiegokolwiek sędzię powołanego przez neo-KRS będę podważał jako wyznaczonego przez uzurpatorów.

– stwierdził Sadurski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Czego, tak naprawdę, boi się Sadurski? Niekorzystnego i kompromitującego wyroku za swoje szokujące słowa z listopada ubiegłego roku. Nazwał on wtedy PiS „grupą przestępczą”. Partia odpowiedziała wezwaniem do przeprosin, a gdy ich nie uzyskała, skierowała sprawę do sądu.

Jeśli ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości, to po ustawce z ostatnich 2 dni powinno być jasne: żaden przyzwoity człowiek nie powinien iść w paradzie obrońców białej rasy, którzy na chwilę schowali swe falangi i swastyki, w zmowie ze zorganizowaną grupą przestępczą PiS.

– tak Sadurski napisał na twitterze 10 listopada, na dzień przed Marszem Niepodległości.

CZYTAJ TAKŻE:Godne pożałowania wywody Sadurskiego. Broni porównania PiS do „grupy przestępczej”: Działam w ramach wolności słowa

Słabnące elity sędziowskie i ich sojusznicy zaczynają rozumieć, że zmiany w polskim sądownictwie są nieuniknione, a bunt „kasty” nie jest w stanie ich zatrzymać. Sędziowie, którzy wypowiedzieli wojnę KRS i rządowi są też wyjątkowo sfrustrowani. Nikt bowiem nie bojkotuje Rady. Kolejni sędziowie są powoływani, nabór trwa nieprzerwanie. Tymczasem wyczekiwane orzeczenie TSUE w sprawie KRS, nawet jeśli będzie negatywne dla rządu, nic nie zmieni w obecnej sytuacji. Jeśli Trybunał będzie chciał wprowadzić chaos w polskim sądownictwie, jego orzeczenie, pozostanie martwe i nikt nie będzie wprowadzać je w życie. Podobnych orzeczeń jest przynajmniej kilkadziesiąt i to w całej Europie.

WB