Nie traktujmy tego poważnie. Są to paroksyzmy bezsilności
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl sędzia Piotr Łukasz Andrzejewski.
wPolityce.pl: Czy list byłych prezydentów nie stanowił złamania Konstytucji, na przykład poprzez ingerencję w proces wyborczy?
Piotr Łukasz Andrzejewski: Raczej nie. Nie traktujmy tego poważnie. Są to paroksyzmy bezsilności. Nie licują z autorytetem, powagą i godnością pełnionych swego czasu przez autorów wezwania funkcji w państwie. Zajęte stanowisko jest propozycją destrukcji obowiązującego w Polsce systemu demokratycznego. Dyrektywa polityczna sugerująca w toku procesu wyborczego odstąpienie przez jego uczestników od kandydowania na rzecz reprezentantów destrukcji państwa budzi mój niesmak.
Tych paroksyzmów jest coraz więcej… Czy tak powinna działać opozycja w systemie demokratycznym?
Kłóci się postawa destruktorów obowiązującej praworządności z pojęciem opozycji w systemie demokratycznym. A więc! Jesteśmy w stanie wojny o praworządną, suwerenną, niepodległą Rzeczpospolitą.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/466187-nasz-wywiad-mec-andrzejewski-o-liscie-b-prezydentow