Na portalu OKO.press ukazał się niebywale ciekawy wywiad z dr hab. Przemysławem Sadurą, socjologiem, współautorem badania „Polityczny cynizm Polaków”. Jego wyniki są wprost fatalne dla Koalicji Obywatelskiej. Okazuje się, że PiS ma duże poparcie w bardzo wielu grupach społecznych. Z kolei na Grzegorz Schetynie suchej nitki nie zostawia nawet… elektorat PO!
Czytając raport z badania „Polityczny cynizm Polaków” autorstwa Sławomira Sierakowskiego i dr hab. Przemysława Sadury rzuca się w oczy wielkość możliwego elektoratu PiS - zgodnie z tym badaniem to aż 55 proc. wyborców.
Partia Jarosława Kaczyńskiego ma w swoim zasięgu poparcie bezwzględnej większości Polaków. Może zatem liczyć także na większość konstytucyjną
— podkreślono w raporcie.
Bardzo ciekawe jest też to, jakie serwisy informacyjne oglądają przedstawiciele poszczególnych elektoratów. Okazuje się, że największe horyzonty w tym względzie mają wyborcy PiS - oglądają serwisy informacyjne w TVP, TVN, na Polsacie, jak i w telewizji Trwam. Z kolei wyborcy PO i Lewicy oglądają głównie „Fakty” TVN i w mniejszym stopniu „Wydarzenia” na Polsacie.
Dziennikarka OKO.press Agata Szczęśniak, prowadząca wywiad z dr hab. Sadurą, mogła być zszokowana, ponieważ socjolog zaprzeczył wielu stereotypom związanym z wyborcami PiS. Według socjologa, PiS ma poparcie w całym polskim społeczeństwie.
Część to klasa średnia sektora publicznego, ale nie brakuje też ludzi pracujących w korporacjach, albo prowadzących własne, małe biznesy. Rozstrzał. Bo PiS nie jest partią klasową – ma poparcie w różnych grupach. Osoby o wyższym statusie społecznym i majątkowym z większym prawdopodobieństwem będą popierać Platformę niż PiS, ale partia Kaczyńskiego też ma w tej grupie bardzo duże poparcie
— zaznaczył. Co więcej, zauważył, że PiS ma także duże poparcie w elektoracie wielkomiejskim, chociaż głównie dominuje w elektoracie w mniejszych ośrodkach i z niższym wykształceniem.
Tam ich dominacja jest większa niż w innych grupach, ale to nie znaczy, że w elektoracie wielkomiejskim, czy wśród osób z wyższym wykształceniem PiS nie ma czego szukać. Ma. To wyraźnie widać
— podkreślił.
Dr hab. Przemysław Sadura mówił też o tym, że Polacy poza wielkimi miastami całkowicie nie są zainteresowani agendą totalnej opozycji, dotyczącą rzekomego łamania praworządności, nie interesują ich też kolejne odpalane przez lewicowo-liberalne media „bomby”.
To my żyjemy tymi aferami. Kwestia sądownictwa zupełnie nie istnieje poza wielkimi miastami. W badaniach fokusowych kwestie praworządności wybrzmiewały tylko wtedy, gdy rozmawialiśmy z twardym, platformerskim bądź lewicowym wielkomiejskim elektoratem. Poza tym ludzie albo nie wiedzą, o co w tym chodzi, albo zupełnie ich to nie interesuje. Mają wrażenie, że to jest jakaś rozgrywka elit. Można powiedzieć, że PiS jest w jakiś sposób aferoodporne
— mówił.
Socjolog zauważył też, że na Polaków nie działają już mrzonki liberałów o tym, że ciężka praca to w zasadzie gwarancja życiowego sukcesu.
Mit od pucybuta do milionera nie działa. To nie jest tak, że każdy nosi buławę w plecaku. Można było pisać o wielkich karierach zrobionych na początku transformacji przez ludzi, którzy znali tylko angielski i mieli trzy dolary w kieszeni i można było w to wierzyć, chociaż tak naprawdę najczęściej mieli tych dolarów trochę więcej. Ale system ekonomiczny się zmienił i takie kariery się skończyły. Możesz tyrać w korporacji 20 lat i ledwie spłacisz kredyt na mieszkanie, albo i nie spłacisz, bo wzięłaś go we frankach. Ludzie zobaczyli, że ta obietnica jest nie do spełnienia
— zaznaczył.
PiS to nie jest partia antykapitalistyczna, ale pokazała, że państwo może być uprawnionym regulatorem, który koryguje mechanizmy rynkowe. Nikt tego wcześniej nie chciał robić, a nawet jeśli robił, to bardzo ostrożnie
— dodał.
Bardzo ciekawa jest wynikająca ze wspomnianego badania ocena lidera PO Grzegorza Schetyny przez Polaków. Otóż okazuje się, że nie znosi go nie tylko elektorat PiS, ale także elektorat Lewicy i elektorat PO (sic!).
Nie chcieliśmy kopać leżącego, ale przez naszych badanych Grzegorz Schetyna był tak rugany… Nie zostawiali na nim suchej nitki. (…) Jego własny elektorat, twardy, potencjalny, elektorat lewicy, PiS, wszyscy mówili źle o Schetynie. O ile nawet o Kaczyńskim wyborcy Platformy czy SLD potrafili powiedzieć pozytywne rzeczy, to nie wiem, czy znalazłbym jedną osobę, która coś pozytywnego powiedziała o Schetynie
— powiedział.
Dlatego ten ruch trzeba było wykonać wcześniej, schować Schetynę, rzucić nowe twarze, odświeżyć wizerunek, zaproponować jakieś nowości. Mieli mnóstwo czasu
— dodał.
Wygląda na to, że nie tylko izraelska firma doradcza uważa, że Grzegorz Schetyna powinien usunąć się w cień…
as/oko.press/krytykapolityczna.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/465908-fatalne-wyniki-badan-schetyny-nie-popiera-elektorat-po