W sobotę ulicami Lublina przeszedł II Marsz Równości. Prezydent miasta nie wyraził zgody na przemarsz, ale jego decyzję unieważnił sąd. Zdaniem organizatorów, ich pochód będzie jeszcze blokowany setki razy, ale wyrazili pewność, że sądy zawsze będą cofały te decyzje. Jednak uwagę zwracają także hasła, których używali uczestnicy pochodu LGBT.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ulicami Lublina przeszedł II Marsz Równości. Policja użyła gazu łzawiącego i armatki wodnej przeciwko blokującym pochód
Członkowie społeczności LGBT wielokrotnie podkreślali, że jednym z ich postulatów jest legalizacja związków partnerskich, by mogli odwiedzać swoich partnerów w szpitalach czy mieć jasność w kwestiach dziedziczenia. Tymczasem, na lubelskim marszu, można było spotkać transparent z napisem „Wielka promocja homoseksualizmu”.
Z kolei na towarzyszącym paradzie samochodzie przyczepiono transparenty z napisami: „Najlepiej wiem, kim jestem”, „Miłość to miłość”. Uczestnicy marszu nieśli tęczowe flagi i transparenty a napisami: „Love is love”, „Ten jest zboczony, kto sieje nienawiść”, „Bób humus włoszczyzna”, „Homofobia zagraża polskiej rodzinie”, „Byliśmy, jesteśmy, będziemy”, „Jezus kazał kochać”. Krzyczeli: „Lublin miastem akceptacji!” „Też was kochamy!”, „Chodźcie z nami!”, „Miłość, równość, akceptacja!”.
Nie zabrakło też tęczowych symboli narodowych.
wkt/TT/FB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/465901-kpina-z-symboli-narodowych-to-marsz-lgbt-w-lublinie