Cywilizacja chrześcijańska, oparta o grecką filozofię i prawo rzymskie, to najbardziej życzliwa człowiekowi cywilizacja w dziejach świata - powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji PiS w Zielonej Górze.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezes PiS w Opolu: W państwie dobrobytu obywatele żyją dobrze i długo! Nasza służba zdrowia może być na światowym poziomie
Prezes PiS podkreślił, że „można dokonywać wielkiego postępu” jedynie poprzez „podtrzymywanie tradycji, a więc szacunek do polskiej historii, szacunek do Kościoła, a przede wszystkim do fundamentu życia społecznego, jakim jest rodzina”.
Ocenił, że rodzina jest dzisiaj atakowana bardzo mocno.
To akcja pewnie w jakieś mierze zewnętrznie inspirowana w Polsce. Musimy się jej przeciwstawić w imię tradycji, w imię wartości, w imię tego co nam bliskie, ale także z powodów całkowicie racjonalnych
— podkreślił.
Każdy człowiek, który chociaż troszkę zna historię Polski, ale przede wszystkim w tym wypadku, historię świata, wie, że ta cywilizacja, w której dzisiaj żyjemy (…) cywilizacja chrześcijańska, oparta też o grecką filozofię i prawo rzymskie, to najbardziej życzliwa człowiekowi cywilizacja w dziejach świata
— powiedział.
Dodał, że kto podważa jej fundamenty, „podważa to wszystko, co tworzy nasz świat, ten w którym żyjemy, tak inny od tego, o którym każdego dnia możemy się dowiedzieć z telewizji czy z innych środków masowego przekazu”.
Dosłownie wczoraj, czy dziś, jeden z przedstawicieli tej koalicji PO-Nowoczesna stwierdził, że także eutanazja powinna być w Polsce dopuszczona. Czyli zupełne odrzucenie ochrony życia
— powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Otóż to jest ten prawdziwy program tych, którzy mówią tak: jeśli Polska ma - kiedyś tam - nie wiadomo kiedy (…) osiągnąć poziom Zachodu, to musi być pod każdym względem taka sama
— mówił Kaczyński.
Otóż nie musi, proszę państwa
— dodał.
Polska może zachować swoją tożsamość. Polska może i musi być wyspą wolności
— podkreślił prezes PiS.
Możemy wrócić do tego, co było przed 2015 rokiem, po raz kolejny odbudowywać postkomunizm, bo im się raz po aferze Rywina zachwiał i został przez PO odbudowany, albo możemy iść do przodu, budować polską wersję państwa dobrobytu. Naprawdę silną, wielką Polskę
— przekonywał.
Mówiąc podczas konwencji w Zielonej Górze o „niesprawiedliwym i złym ustroju”, który obowiązywał przed objęciem władzy przez Zjednoczoną Prawicę. Zwracał uwagę, że „mieliśmy komisje śledcze, które pokazywały, że władze wiedziały, co się dzieje i nic nie robiły”.
Dlatego alternatywa, która jest przed nami, to jest też alternatywa między rządami tych, którzy potrafią i mogą a rządami tych, którzy i nie potrafią, i nie mogą
— ocenił.
Kaczyński wskazał także na „wielki atak na tradycję, na polskość”.
To pedagogika wstydu, to - jeśli chodzi o przeciwników politycznych, przemysł pogardy, (…) to próba wmówienia Polakom, że są odpowiedzialni za zbrodnie, za które są odpowiedzialni zupełnie inni, a Polacy byli w tych zbrodniach ofiarami. To sytuacja, w której Polak miałby się wstydzić swojej przeszłości, swojej polskości i uważać, że postęp, przyszłość, to sytuacja, w której narodu, przynajmniej w tym tradycyjnym tego słowa znaczeniu, nie ma
— mówił lider PiS.
Według niego PiS w tej sprawie „zmienił wszystko”. Przypomniał w tym kontekście porozumienie między premierami Polski Mateuszem Morawieckim i Izraela Benjaminem Netanyahu, w którym to Niemcy uznano za winnych zbrodni Holokaustu. Przypomniał też obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Wieluniu i w Warszawie z udziałem prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, który - jak przypomniał Kaczyński - „stanął, jak sam mówił, na bosaka przed Polakami i przyznał, że Polska była ofiarą gigantycznych niemieckich zbrodni, i przeprosił”.
Według niego ten stan tylko nam wydaje się oczywisty, natomiast na świecie taki nie był. Pokazaliśmy, że „ten stan który trwał przez wiele lat, mógł trwać na Zachodzie tylko dlatego, że był co najmniej tolerowany przez polskie elity”.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/465833-jaroslaw-kaczynski-przed-nami-alternatywa-miedzy-rzadami