Trzy tygodnie przed wyborami opozycja w publicznej debacie nie funkcjonuje jako programowa alternatywa dla Prawa i Sprawiedliwości
— ocenia na łamach tygodnika „Sieci” Stanisław Janecki.
Zdaniem publicysty „z kampanią wyborczą opozycji jest jak z homeopatią. Im bliżej 13 października, tym bardziej rozcieńczana jest jej zawartość”.
Aż w dniu wyborów w tym „roztworze” może nie być nawet śladu „substancji aktywnej”, czyli jakiejkolwiek oddziałującej na wyborców treści. I tak jak w homeopatii na pierwszy plan w finale kampanii wysuwa się potrząsanie zwane „dynamizowaniem”. Koalicja Obywatelska „dynamizuje” hasłem i akcją #Silni Razem, lewica tańcami, Koalicja Polska występami duetu Władysław Kosiniak-Kamysz i Paweł Kukiz, Konfederacja zaś – pretensjami do całego świata, że jej nie dostrzega
— pisze Janecki.
Publicysta podkreśla, że „po uderzeniu programowym, jakim była inaugurująca kampanię lubelska konwencja wyborcza PiS, z opozycji uszło powietrze”.
Spoiwem KO do czasu wymiany „twarzy” było zwalczanie PiS, często w bardzo brutalnych formach. W wersji z Kidawą-Błońską kampania tej formacji zaczęła być zlepkiem wszystkiego, ale nic z tego się nie wyróżniało. Od kilku tygodni KO próbuje rywalizować z PiS na zobowiązania dla różnych grup, ale mało kto, łącznie z działaczami koalicji, traktuje to poważnie. Poza tym uważane jest to za imitowanie PiS, podobnie jak za imitację partii rządzącej brane są podróże polityków koalicji po kraju. A momentami jest nawet gorzej, gdyż działania KO są postrzegane jako parodiowanie PiS, czyli czysta złośliwość
— ocenia autor.
Janecki zwraca uwagę także na kampanię prowadzoną przez Lewicę. W jego ocenie jest ona wypłukana z treści, „tylko w stylu retro”.
Praktycznie zniknęły programowe propozycje Wiosny i Partii Razem, np. dotyczące gwarantowanej emerytury minimalnej – 1,6 tys. zł (Wiosna) czy mieszkalnictwa (Partia Razem), SLD zaś przed wyborczym zjednoczeniem lewicy nie zdążył nawet przekonać wyborców, że ma jakiś program. Zjednoczona lewica nie pali się do mówienia o konkretach gospodarczo-społecznych zapewne z tego powodu, że nie jest w stanie przebić propozycji PiS (farmakologia) i obietnic KO (homeopatia). To sprawia, że kampania lewicy stawała się jeszcze bardziej nijaka niż łagodna wersja kampanii KO z Kidawą-Błońską
— stwierdza Stanisław Janecki.
Trzy tygodnie przed wyborami mamy opozycję, która w publicznej debacie nie funkcjonuje jako programowa alternatywa dla PiS. W ogromnej większości jej propozycje są traktowane jak tzw. leki homeopatyczne. Gdy stan zdrowia jest zadowalający, czyli gdy nie chodzi o wybór przyszłości przy urnie, można je stosować, bo to nie wiąże się z ryzykiem. Gdy jednak uwzględnić zagrożenia oraz skuteczność, wyborcy wolą farmaceutyki zamiast wody rozpuszczonej w wodzie. Nawet gdy ta woda staje się kwaśna, jak to jest w wypadku po raz kolejny zaostrzanej kampanii KO
— ocenia publicysta.
Więcej w nowym numerze „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 23 września br., także w formie e-wydania.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/465820-stanislaw-janecki-w-tygodniku-sieci-wyplukana-kampania
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.