Jeśli będzie wola mieszkańców miast i regionów, które mają potencjał do zostania województwami, takie województwa, po konsultacjach, po referendach, powstaną – zapowiedział w piątek w Częstochowie lider Wiosny Robert Biedroń.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bezczelność! Częstochowscy radni chcą pieniędzy od pielgrzymów jako „rekompensaty finansowej”! Zaapelowali do abp. Depo
Powtórzył deklarację, sformułowaną m.in. w niedzielę w Koszalinie, że miasta jak Koszalin i Słupsk, Radom i Częstochowa, będą same decydowały o tym, jaki będzie ich status, czy chcą być miastami wojewódzkimi, czy nie.
Podczas piątkowej konferencji prasowej w Częstochowie szef sztabu komitetu wyborczego SLD Robert Biedroń mówił, że jedną z kwestii, z którymi Lewica przyjeżdża do tego miasta jest dyskusja o nowym podziale terytorialnym kraju.
Nie może być tak, że politycy obiecują złote góry przed wyborami, a później nie dotrzymują swoich obietnic programowych. Pamiętam, że tutaj, cztery lata temu Prawo i Sprawiedliwość podobnie, jak w moim kochanym Słupsku obiecało, że powstaną nowe województwa, że duma i godność średnich wielkości miast, jak Częstochowa, Radom, Słupsk, Koszalin, zostaną w końcu wynagrodzone i miasta, które mają potencjał, by zostać stolicami województw, w końcu nimi się staną
— zaznaczył.
Zostaliśmy oszukani. Zostali oszukani mieszkańcy i mieszkanki Częstochowy, regionu i innych regionów, gdzie miały powstać województwa. Prawo i Sprawiedliwość nas oszukało w tej sprawie. Dlatego my na lewicy mówimy: jeśli będzie wola mieszkańców tych regionów do zmian terytorialnych – po konsultacjach, po referendach – takie województwa powstaną
— zapowiedział Biedroń.
Ale to głos mieszkańców, nie głos prezesa na Nowogrodzkiej, będzie o tym decydował, nie widzimisię programów pisanych w zaciszu gabinetów będzie o tym decydowało. Mieszkańcy tych regionów mają prawo zdecydować, co dalej z ich regionami: czy będą województwa czy ich nie będzie. My na lewicy do tego doprowadzimy
— zadeklarował lider Wiosny.
O przywrócenie woj. częstochowskiego w ostatnich latach kilkakrotnie zwracał się do przedstawicieli rządu prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk (SLD) - ostatnio w maju br. - do premiera Mateusza Morawieckiego. Matyjaszczyk przypomina w swoich wystąpieniach deklaracje polityków PiS, którzy zapowiadali starania o powrót Częstochowskiego na mapę Polski.
W majowym liście do premiera Matyjaszczyk przytoczył m.in. wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z 2014 r., który ocenił wówczas, że przy tworzeniu obecnego podziału wojewódzkiego popełniono błędy, a Częstochowa została pozbawiona swojej pozycji w sposób nieuzasadniony i powinna ją odzyskać.
W październiku 2015 r., w odpowiedzi na list przewodniczącego Zarządu Regionu częstochowskiej „Solidarności”, prezes Prawa i Sprawiedliwości potwierdził, że sprawa województwa częstochowskiego jest elementem programu PiS i zapowiedział konsultacje społeczne w tej sprawie, w przypadku powołania przez jego partię rządu
— wskazał w maju br. Matyjaszczyk.
Andrzej Duda w czasie spotkania z mieszkańcami i dziennikarzami w auli Wydziału Nauk Społecznych Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie w lutym 2015 r. zadeklarował, że jeśli zostanie Prezydentem RP, podejmie starania o utworzenie województwa częstochowskiego
— dodał prezydent Częstochowy.
Przypomniał także przyrzeczenie częstochowskiego posła PiS Szymona Giżyńskiego, który w październiku 2015 r. obiecał, że „jeśli mieszkańcy Częstochowy i regionu wybiorą w większości kandydatów PiS do Sejmu i PiS będzie miał największą siłę w polskim parlamencie, to do końca kadencji, czyli 2019 roku, przywrócimy województwo częstochowskie”.
Większościowy rząd Prawa i Sprawiedliwości w 2015 r. powstał - teraz to Pan stoi na jego czele. Jednak pomimo tych jasnych, cytowanych wyżej deklaracji, formułowanych m.in. przez lidera rządzącej partii, do dziś nie rozpoczęto procedury związanej choćby z konsultacjami, nie mówiąc już o potencjalnej zmianie administracyjnego statusu naszego miasta
— podkreślił w maju br. Matyjaszczyk.
Lokalne władze diagnozują, że Częstochowa, mimo przedsiębiorczości mieszkańców, racjonalnego zarządzania i pozyskiwaniu środków unijnych, każdego roku traci realnie na braku statusu stolicy województwa.
W swoich wystąpieniach Matyjaszczyk diagnozował, że status wojewódzki dawał jego miastu możliwości rozwojowe, których utracenie w 1999 r. odbijało się w następnych latach niekorzystnie na życiu gospodarczym i społecznym. Jednocześnie Częstochowie, ani wówczas, ani obecnie nie zapewniono istotnych działań osłonowych, które rekompensowałyby utratę wcześniejszego statusu.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/465675-co-jeszcze-wymysla-biedron-obiecuje-nowy-podzial-kraju