Mogło to na początku wyglądać na wypadek przy pracy, ale dziś już widać, że nie ma o tym mowy. Promowanie pani Klaudii Jachiry, wulgarnej i prymitywnej hejterki, to świadomie kontynuowany nurt kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej. I jest obecnie jasne, że z dwóch nowych kobiecych twarzy wysuniętych na pierwszy plan, to ta właśnie, a nie pani Małgorzata Kidawa-Błońska z jej nawoływaniami do zgody, jest prawdziwa.
Po co to Grzegorzowi Schetynie? Jeżeli grałby o zwycięstwo, przejęcie władzy, to bez sensu. Ale chyba on sam już pogodził się z prawdopodobną porażką. Jak zresztą przejmować władzę z takimi kadrami? Z ludźmi, którzy nie zauważyli iż w poprzedniej kadencji ukradziono Polakom kilkaset miliardów złotych, a dzisiaj cały ich program to marzenie o zakończeniu „pisowskiego rozdawnictwa” czyli uczciwszej dystrybucji dochodu narodowego? Trudna sprawa.
Jeżeli zatem przyjmiemy, że lider Platformy co najmniej poważnie liczy się z koniecznością spędzenia kolejnych lat w opozycji, to wprowadzenie do Sejmu pani Klaudii Jachiry ma głęboki, choć cyniczny, sens. Ma ona pełnić w nowym parlamencie tę samą rolę, którą wykonywał wobec śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego poseł Platformy, przyjaciel Donalda Tuska, pan Janusz Palikot. Jak sam mówił, zadaniem, które realizował było „niszczenie godnościowych podstaw prezydentury Kaczyńskiego”. Czasami mu się udawało, bo usłużne media stawały się pasem transmisyjnym wulgarnych ataków, a jak dziś wiemy, wokół śp. prezydenta było sporo ludzi, którzy dzisiaj odnajdują się w Platformie. Tacy rozdwojeni, chybotliwi ludzie nie byli w stanie, a może nie chcieli, prezydenta skutecznie ochronić.
Jachira ma w nowej kadencji próbować powtórzyć manewr Palikota - destruować wszelką debatę, odbierać sejmowi powagę, organizować wulgarne skandale. Ma być tak samo chamska, jak była w ostatnich latach, za co zresztą pan Schetyna osobiście i publicznie jej dziękował, tylko w parlamentarnym już otoczeniu.
Dlatego też gazeta Michnika broni dziś Jachiry z taką samą pasją…
…jak promowała Palikota:
Trudno, taki jest koszt demokracji. Myślę, że obóz Jarosława Kaczyńskiego i z tym sobie poradzi, chociaż szkoda zmarnowanej na taką bzdurę energii. Wnioski z całej sprawy są jednak poważne.
Po pierwsze, każdy, kto jest na listach Koalicji Obywatelskiej i startuje z jej wsparciem musi mieć świadomość, że bierze udział w kolejnej obleśnej operacji III RP.
Po drugie, każdy kto rozumie jak haniebny to plan, musi iść 13 października do wyborów i postawić temu tamę. Palikociarstwo, ten współczesny postbolszewizm, nie przeminęło, jest rdzeniem obozu totalnej opozycji.
W osobie pani Jachiry i w osobach twórców fabryki kłamstw, nazwanego „sokiem z buraka, o czym w pasjonującym tekście w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” piszą Marek Pyza i Marcin Wikło:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/465387-schetyna-probuje-wprowadzic-do-sejmu-kolejnego-palikota