Leszek Balcerowicz kolejny raz pokazał, że ma obsesję na punkcie Prawa i Sprawiedliwości oraz Jarosława Kaczyńskiego. Guru liberalnych elit stara się jak może, by straszyć Polaków rządami Zjednoczonej Prawicy rzucając oskarżenia o łamanie konstytucji i putinowski styl rządzenia. W programie Onet rano Balcerowicz, odpowiedzialny za niedostatek milionów Polaków oświadczył, że nie stać nas na „socjalne rozdawnictwo PiS, które łamie konstytucję i normy europejskie”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co za hipokryzja! Balcerowicz zachwycony hejterami z #SilniRazem: „Potrzebujemy takich obrońców demokracji w Polsce”
Jeśli stać w tym sensie, że zgadzamy się na podwyżki podatków, zwiększenie długu publicznego i ograniczanie wydatków tam, gdzie są one potrzebne, to można powiedzieć, że stać nas na rozdawnictwo PiS. Największe koszty takiego wyborczego rozdawnictwa socjalnego to nawet nie są koszty finansowe. Zgadzam się z tym, że są ważniejsze tematy. Jednym z nich, który - moim zdaniem - jest za słabo poruszony przez demokratyczną opozycję, jest bezprzykładne i niemoralne zawłaszczanie państwa przez PiS, które łamie konstytucję, normy europejskie, normy przyzwoitości i zawiera duży odsetek korupcji
— stwierdził Balcerowicz, grzmiąc o skorumpowanych przez władzę prokuratorach oraz o destrukcji państwa prowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość.
Zdaniem Balcerowicza, ściganie się na to, kto da więcej, nie ma sensu na finiszu kampanii, a jeśli opozycja chce wygrać, to powinna zacząć pokazywać afery PiS.
To najwyższy czas, żeby ten temat został podniesiony. To nie znaczy, że oni przekonają wszystkich, ale jest cała masa ludzi, których trzeba zmobilizować. Tu decyduje w ogromnym stopniu frekwencja. Trzeba położyć nacisk na zawłaszczanie państwa przez PiS przy łamaniu konstytucji, norm europejskich i korupcji
— doradzał opozycji Balcerowicz.
Prowadzący rozmowę Jarosław Kuźniar dopytywał także Balcerowicza o sprawę szefa NIK Mariana Banasia. Balcerowicz również w tej kwestii użył swoich ulubionych zwrotów o tym, że to naruszenie przyzwoitości i łamanie prawa.
Jeżeli okazałoby się, że rzeczywiście ukrywał coś w swoim oświadczeniu majątkowym to PiS łamie prawo i konstytucję po to, żeby awansować swoich
— dramatyzował Balcerowicz.
Szokujące jest to, że jest to urzędnik, minister finansów, szef służby skarbowej. To niewyobrażalne w żadnym demokratycznym kraju. 1/10 tych gigantycznych afer wystarczyłaby, żeby rząd upadł. To trzeba podnieść w Polsce
— gorączkował się guru finansjery.
To jaskrawa korupcja w świetle wszystkich naukowych definicji. To niespotykane w żadnym demokratycznym kraju, żeby ludzie na najwyższych stanowiskach byli ponad prawem. Kaczyński jest ponad prawem. Przechwycili aparat egzekwowania prawa. Ogromna większość ludzi, jeśli to do nich dotrze, będzie przeciw. Ale to trzeba zrobić
— pieklił się Balcerowicz.
„Ekspert”od ekonomii skrytykował także projekt zrównoważonego budżetu na 2020 roku, oświadczając, że jest on zrównoważony tylko na papierze.
Nikt poważny nie powie, że Morawiecki cokolwiek równoważy, jeśli robi to przez jednorazowe dochody. Mamy tam takie ruchy, które łamią ducha praw, wcześniejsze ustalenia. Wiele mówimy o innowacjach. To wymaga ludzi twórczych. Jeśli się ich bardziej opodatkowuje, to nie jest to zachęta. To jaskrawy wyraz politycznego interwencjonizmu. Ma sprawiać wrażenie, że się ludziom pomaga. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Oni robią to samo, co na Węgrzech
— oświadczył Leszek Balcerowicz.
wkt/Onet Rano
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/465356-balcerowicz-juz-wie-jak-opozycja-moze-wygrac-wybory