Jak poinformował portal Wirtualnemedia.pl, dziennikarz „Gazety Wyborczej” Remigiusz Jaskot wziął półroczny urlop, aby objąć funkcję doradcy Radosława Sikorskiego w Parlamencie Europejskim. - Robi to w ramach ufundowanego przeze mnie nieformalnego stypendium - przekonuje Sikorski w rozmowie z portalem.
Radosław Sikorski sprowadził do Brukseli Remigiusza Jaskota zaledwie kilka miesięcy po swoim wyborze do europarlamentu. Jak udało się ustalić portalowi Wirtualnemedia.pl, dziennikarz wyjechał tam w ramach półrocznego „nieformalnego stypendium” ufundowanego przez europosła.
Doradza mi w Parlamencie Europejskim w sprawach technicznych, techniki komunikacji. Jego rola jest uwzględniona w oficjalnym rejestrze PE
— poinformował europoseł. Wyjaśnił, że „stypendium Sikorskiego” to pomoc dla młodych polskich intelektualistów ustanowiona po to, aby zaznajamiać ich z instytucjami europejskimi. Zapytany o warunki, jakie musi spełnić kandydat na to „stypendium”, Sikorski nie był w stanie ich precyzyjnie określić.
Reguły tego stypendium są w mojej głowie. Łapią się na nie ludzie 30+, perspektywiczni, piszący o sprawach unijnych i zagranicznych. Przyjeżdżają na sześć miesięcy do Brukseli, aby poznać pracę posła i parlamentu, a zatrudniani są w roli doradcy w biurze poselskim. Opłacani są z budżetu biura
— wyjaśnił, cytowany przez portal.
Co ciekawe, Remigiusz Jaskot jest na razie jedyną osobą, która skorzystała ze „stypendium Sikorskiego”. Poseł zapewnił, że co pół roku będzie zapraszał do Brukseli innego młodego człowieka, by zatrudnić go jako doradcę w biurze.
aw/Wirtualnemedia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/464681-dziennikarz-gw-na-stypendium-u-sikorskiego-reguly-w-glowie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.