Uroczą scenę z kampanijnego szlaku Pawła Kowala zarejestrowały kamery tvn24. Lider krakowskiej listy Koalicji Obywatelskiej nie rozpoznał… rzeczniczki małopolskiej partii, z której szeregów startuje!
Rozdając wyborcze kubki z kawą i namawiając mieszkańców Krakowa do głosowania, w pewnym momencie Paweł Kowal zaczepił jedną z przechodzących kobiet.
Mogę zaprosić na kawę?
— zagaił nowy nabytek Grzegorza Schetyny.
Odpowiedzi, jakiej usłyszał, chyba się nie spodziewał…
Dziękuję, nie piję kawy. I tak na Was głosuję… Jestem rzecznikiem małopolskiej Platformy Obywatelskiej…
— odparła kobieta. To Dominika Jaźwiecka, zaangażowana w ostatnich latach w działalność antyrządową (aktywna w KOD).
W reakcji Kowal tylko kwaśno się uśmiechnął. Cała symboliczna scena jest tylko kolejnym potwierdzeniem i dowodem na wrzenie w krakowskich strukturach Platformy, które nie chciały, by liderem listy KO w stolicy Małopolski była osoba niemająca bladego pojęcia na temat tego, co dzieje się w partii.
Pod górkę w kampanii ma również kolejny z byłych założycieli ugrupowania Polska Jest Najważniejsza - Paweł Poncyljusz. Lider podkarpackiej listy Koalicji Obywatelskiej został zapytany przez jednego z mieszkańców, czy pochodzi z Rzeszowa. Gdy w odpowiedzi usłyszał, że Poncyljusz jest z Warszawy, potencjalny wyborca odparł ironicznie:
Ojejku, to nie zmieścił się pan tam na liście?
„Spadochroniarze” z list KO mają więc potrójnie pod górkę - nie dość, że muszą przekonać wyborców, że brak kontaktu z miejscem, z którego startują, nie ma znaczenia, to dodatkowo muszą się tłumaczyć z przeszłości (i pracy w Prawie i Sprawiedliwości), a także przełamywać opór lokalnych struktur Platformy. Struktur, których - jak Kowal - kompletnie nie znają. I takie barwy ma ta kampania…
svit
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/464677-alez-scena-kowal-nie-rozpoznaje-rzecznik-malopolskiej-po