Rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Agnieszka Borowska w rozmowie z TVP INFO wyjaśniała, jak wygląda sytuacja w kwestii awarii spalarni osadów z Czajki. Kosztowała ona warszawiaków 700 mln euro.
Osady z oczyszczalni zawierające niebezpieczne substancje z Czajki wywożą dwie firmy - jedna z Warszawy i jedna z Kielc. One są wywożone do wyrobisk. Nie jest to normalne, to podwójne finansowanie tego samego zadania i dlatego zostało powiadomione CBA. Jeśli chodzi o kwestie związane z kontrolami inspekcji środowiska, to realizujemy dużą kontrolę tych wszystkich firm, żeby sprawdzić, gdzie te odpady były wywożone, w jaki sposób
— powiedziała w rozmowie z TVP INFO.
Niestety wiemy, że jedna z tych firm miała wcześniej problemy z prawem. Wywoziła osady ściekowe od innego odbiorcy do miejsc do tego nie przeznaczonych, porzuconych wyrobisk
— podkreśliła.
Jak jest w sprawie Warszawy? Musimy poczekać na ustalenia. Niewątpliwie zaniepokoiło nas to, że ogromne pieniądze publiczne wydane na cele podniesienia poziomu świadczenia usług związanych z oczyszczaniem niestety zostały tak użyte, że ta spalarnia według inspektorów jest prawie w permanentnej awarii
— dodała.
as/TVP INFO/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/464667-nowe-fakty-ws-kryzysu-ekologicznego-w-warszawie