Jeżeli niesie się na sztandarach sprawy kobiece i parytety, a nie widać tego na listach, to jest to hipokryzja
– powiedziała o SLD Monika Jaruzelska.
Stołeczna radna, córka Wojciecha Jaruzelskiego, była gościem Polsat News. W programie odniosła się do sprawy swojej wypowiedzi nt. rzekomego romansu Włodzimierz Czarzastego i Anny Marii-Żukowskiej.
Absolutnie nie żałuję. Ktoś musiał powiedzieć prawdę. To nie jest kwestia obyczajowości. Ja się tym nie gorszyłam. Podatki idą na subwencje dla partii i w partii powinna być pewna przejrzystość
– stwierdziła.
Walczę o to, by była powiedziana prawda. Nikt nie miał odwagi tego powiedzieć. Możemy zobaczyć co się dzieje. Nie ma znanych kobiet na listach SLD. Te kobiety się wycina
– dodała.
Jej zdaniem, usunięcie z list SLD nazwisk kojarzonych z PRL oznacza zdradę części elektoratu.
SLD było jedyną partią, na którą mogli liczyć żołnierze sprzed 89. roku, również milicjanci, wszyscy ludzie, którzy chronili pamięć PRL. Oni zostali zdradzeni i zostawieni sobie
– stwierdziła Jaruzelska.
Jeżeli niesie się na sztandarach sprawy kobiece i parytety, a nie widać tego na listach, to jest to hipokryzja
– dodała.
Mówiła też o swoim stosunku do aborcji.
Jestem za liberalizacją ustawy aborcyjnej. Ale nie jest dla mnie do zaakceptowania sformułowanie „aborcja na życzenie”. To jest zabieg medyczny. Nawet zęba nie można sobie wyrwać na życzenie
– powiedziała.
mly/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/464620-jaruzelska-nie-zaluje-slow-o-czarzastym-i-zukowskiej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.