TYLKO U NAS. Szewczak: Jeśli Lewandowski chce sprawdzić moje umiejętności w judo, to zapraszam na matę. Jestem do dyspozycji

Europoseł PO i były minister przekształceń własnościowych Janusz Lewandowski postanowił zaatakować na Twitterze Janusza Szewczaka. Poseł PiS w rozmowie z portalem wPolityce.pl odpowiedział mu w sposób zdecydowany.

Fikcyjny doktor UW i posiadacz pasa judo Szewczak, był za to prawdziwym skarbnikiem PZPR i głównym ekonomistą SKOK. Brzmi to dumnie, zważywszy na liczne upadłości SKOK-ów i wyprowadzone z nich miliony na prywatne, zagraniczne konta!

— napisał na Twitterze Janusz Lewandowski. Odpowiedź Janusza Szewczaka może go mocno zaskoczyć, a może nawet przestraszyć.

Jeśli pan Lewandowski chce sprawdzić moje umiejętności w judo, to zapraszam na matę. Po drugie, jeśli chciałby sprawdzić, czy mam czarny pas w judo, to niech wejdzie na stronę Polskiego Związku Judo. Jeśli jest taki dzielny, to może sprawdzić moje umiejętności na macie. Jestem w każdej chwili do dyspozycji. Myślę, że Polski Związku Judo udostępni nam matę na to, żeby pan Lewandowski mógł zaprezentować swoją męską odwagę

— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Janusz Szewczak.

Nie posiadam tytułu doktora, ponieważ nie obroniłem pracy doktorskiej. Nie widzę tutaj żadnego problemu. Nigdy tytułem doktorskim się nie posługiwałem, co nie znaczy, że niektórzy nie tytułują mnie nawet profesorem

— podkreślił parlamentarzysta odnosząc się do drugiego zarzutu Lewandowskiego.

Wydaje mi się, że pan Lewandowski powinien raczej wyjaśnić polskiej opinii publicznej, ile szkód w majątku narodowym powstało w ramach tzw. złodziejskiej prywatyzacji, które na pokolenia będziemy ponosić. Wyprzedawano polski majątek często za bezcen. Przypomnę, że to KLD z panem Lewandowskim na czele miało pomysł na sprzedaż np. firmy KGHM za kilkaset milionów dolarów, która dzisiaj Skarbowi Państwa daje kilkanaście miliardów złotych podatków i opłat. Ciekawe byłoby też, gdyby odpowiedział opinii publicznej na zarzuty stawiane przez redaktora Wojciecha Sumlińskiego o interesach wspólnych, jakie robili politycy KLD z mafią pruszkowską w hotelu Marriott

— mówił polityk.

Janusz Szewczak podkreślił też, że nie można go winić za upadki niektórych SKOK-ów. Taki zarzut również posłowi PiS postawił w swoim wpisie europoseł Lewandowski.

Pan Lewandowski powinien zdawać sobie sprawę z różnicy, że on zarządzał polskim majątkiem narodowym, wyprzedając go często w atmosferze skandali, natomiast ja jako główny ekonomista SKOK zajmowałem się liczeniem inflacji, tudzież wzrostu PKB, a nie zarządzaniem jakimkolwiek SKOK-iem. To kolejna insynuacja, kłamstwo, charakterystyczne dla środowiska PO

— zaznaczył poseł.

Janusz Lewandowski nie jest dla mnie autorytetem w czymkolwiek. Należy ubolewać, że polski wymiar sprawiedliwości i kasta sędziowska go przez tyle lat chroniły przed odpowiedzialnością

— dodał.

as