Takiego pytania się nie spodziewała... Ilu posłów zasiada w Sejmie? Dominika Figurska-Chorosińska: "Nie powiem pani"

Dominika Figurska-Chorosińska zaliczyła poważną wpadkę, kiedy test na posła zrobiła jej na antenie Radia Zet Beata Lubecka. Kandydatka PiS nie wiedziała, ilu posłów zasiada w Sejmie, ilu senatorów w Senacie, ani jaki wiek uprawnia do startu w wyborach prezydenckich. Przedstawiła jednak ciekawą propozycję dla rodzin wielodzietnych.

Nie powiem pani

— tak kandydatka odpowiedziała na pytania o liczbę parlamentarzystów.

Dominika Figurska-Chorosińska zapewniła w wywiadzie, że od zawsze interesowała się polityką oraz była wcześniej działaczką samorządową.

Od wielu lat jestem zaangażowana w ruch pro life. Lokalnie w swoim mieście też działam. A od niedawna jestem na listach Prawa i Sprawiedliwości. Przeszłam już kampanię do PE 

— wyliczała Chorosińska.

[Obóz dobrej zmiany – przyp. red.] pokochałam miłością czystą, dlatego że po prostu wydaje mi się, że jest to jedyny obóz, który rzeczywiście dba o wartości, które są dla mnie bliskie, czyli rodzina, życie, to wszystko, czemu hołduję od wielu lat. I dlatego chcę jak gdyby w tym uczestniczyć, chcę być częścią tej dobrej zmiany

— tłumaczyła.

Warto jednak zauważyć, że kandydatka przedstawiła konkretną propozycję dla rodzin wielodzietnych.

Taka rodzina ma zerową zdolność kredytową w banku, żeby wziąć kredyt na większe mieszkanie. Będę optowała za tym, aby przenieść na polski grunt model węgierski, gdzie państwo częściowo spłaca kredyt za rodzinę wielodzietną

— zapowiedziała.

W miarę wzrastającej liczby członków ten procent spłaty przez państwo się zwiększa. To daje gwarancję dla tej rodziny, dla banku. Chodzi o to, że w oczach banku taka rodzina ma zerową zdolność kredytową. Czasami jest tak, że dużo zarabiają, ale ta liczba dzieci powoduje, że nie mają szansy na kredyt

— tłumaczyła Figurska-Chorosińska.

aw/Radio Zet