Kierwiński broni strategii z Kidawą-Błońską: Gdyby nie było późno, to nie byłoby efektu zaskoczenia. PiS nie miał szans zareagować

Gdyby nie było późno, to nie byłoby efektu zaskoczenia — tymi słowami Marcin Kierwiński bronił na antenie TOK FM wystawienia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jako kandydatki PO na premiera.

Efekt Małgorzaty Kidawy-Błońskiej? Sondaż przeprowadzony na zlecenie „Gazety Wyborczej” pokazuje, że przedstawienie wicemarszałek Sejmu jako kandydatki na premiera dokonało się zbyt późno.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: PiS z bezpieczną większością, PSL poza Sejmem. Mimo to „Wyborcza” nie traci nadziei: „Opozycja wciąż ma jednak szansę”

CZYTAJ WIĘCEJ: Czy Kidawa-Błońska byłaby dobrym premierem? Ciekawe wyniki badania. Dla prawie połowy to kandydat całkowicie obojętny (a może i nieznany)

Gdyby nie było późno, to nie byłoby efektu zaskoczenia. A to nie pozwoliło PiS-owi zareagować i dało nam rozpęd na ostatnią prostą kampanii. Dobra decyzja Schetyny i we właściwym czasie

— próbował bronić swojej partii Kierwiński.

Była jedną z liderek PO. (…) Porównywanie z panią premier Szydło i panem prezydentem Dudą jest niesłuszne. Ona ma swoje CV polityczne i Polacy ją znają

— dodał.

Kierwiński powtarzał wiele haseł o „ciężkiej pracy” i „mobilizacji”.

Jak zmobilizować własny elektorat, że jest szansa z PiS-em i że ich głosy mają znaczenie

— mówił, prezentując podstawową strategię sztabu.

Polityk PO krytykował w ostrych słowach Polską Fundację Narodową.

CZYTAJ TAKŻE: PFN zabiera głos: Kategorycznie przeciwstawiamy się włączeniu działań Fundacji przez portal Onet w kampanię wyborczą

Ta Fundacja wygląda jak wielki transfer środków to bliżej nieokreślonych firmek. To trzeba sprawdzić, bo jest dla mnie nie do pomyślenia, że każdy projekt jest wtopą. (…) Coś jest pod spodem tej sprawy

— powiedział.

Tą sprawą powinna zająć się prokuratura

— stwierdził Marcin Kierwiński.

„Jest już za późno? Nie jest za późno” - pamiętamy te słowa Edwarda Stachury, wyśpiewane również przez zespół SDM. Tak można właśnie przedstawić rozmowy mediów sprzyjających opozycji i polityków PO. Czy rzeczywiście wystawienie Kidawy-Błońskiej i prezentacja jej „kandydatury” na ostatniej prostej kampanii przyniesie efekt „WOW”? To się okaże.

kpc/TOK FM