Jako radny Tarnowa doprowadził do utworzenia darmowego centrum pomocy prawnej dla mieszkańców miasta, w którym sam – jako prawnik – udziela porad. To z jego inicjatywny tarnowskie osiedla zyskały monitoring. Również dzięki niemu wprowadzono 60 proc. bonifikaty od opłaty jednorazowej za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego. Piotr Sak w najbliższych wyborach parlamentarnych, z listy PiS, startuje do Sejmu.
Startuje pan do Sejmu z 6 miejsca listy PiS w okręgu tarnowskim. Są realne szanse na mandat poselski?
Polityka to nie F1. Miejsce startowe ma wtórne znaczenie. To nie moje pierwsze wybory. Od wielu lat jestem radnym. Wielokrotnie startowałem z niższych miejsc na liście, a ostatecznie uzyskiwałem lepszy wynik niż osoby na czele listy. Wyborcy znajdą swojego kandydata na każdym miejscu listy. Należy podkreślić, że lista PiS w okręgu tarnowskim jest niezwykle mocna i liczymy na co najmniej 7 mandatów. Nie chcę snuć spekulacji odnośnie swoich szans wyborczych, niemniej jednak nie startuję dla samego startowania - by być dekoracją na liście, tylko z wolą uzyskania dobrego wyniku, który da poselski mandat. Okres wyborczy to taka olimpiada dla polityków. Dla każdego kandydata to dodatkowa szansa na przedstawienie swojej osoby oraz dotychczasowych dokonań na tle zawodowym, społecznym czy publicznym. To wyborcy ostatecznie zadecydują, kto daje rękojmie/gwarancję najlepszej reprezentacji naszego regionu w Sejmie.
Jest pan prawnikiem. Mówi się, że prawnicy są najlepszymi posłami, bo wiedzą jak tworzyć prawo. Czym chciałby się pan zająć jako poseł?
Poseł musi być osobą – hybrydą, mieć orientację i wiedzę w wielu obszarach, umieć je ze sobą skorelować, by móc we właściwy sposób realizować interesy swoich wyborców. Bycie prawnikiem na pewno nie przeszkadza, zresztą wielokrotnie swoją wiedzę prawniczą wykorzystywałem jako radny. Jako poseł chciałbym zająć się zagadnieniami dotyczącymi wymiaru sprawiedliwości, poszukiwania rozwiązań, które będą zmierzać do upraszczania procedur sądowych oraz przeciwdziałaniu przewlekłości postępowania. Drugim obszarem, który żywotnie mnie interesuje to sprawy samorządowe. Jako wieloletni samorządowiec znam z autopsji funkcjonowanie samorządu wojewódzkiego i gminnego, stąd chciałbym pracować w Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
Poskreśla pan w wywiadach, że PiS jest partią skuteczną. A jakie są pana sukcesy jako radnego?
Dla mnie miernikiem skuteczności jest zainteresowanie moimi dyżurami jako radnego. W ciągu ostatnich 5 lat spotkałem się w trakcie swoich dyżurów z kilkuset mieszkańcami. Części udzieliłem pomocy prawnej, wielokrotnie także korzystałem z instrumentów, którymi dysponuje radny - wystosowywałem interpelacje i podejmowałem interwencje. Łącznie było ich prawie 100. Byłem także inicjatorem wprowadzenia nawet 60 % bonifikaty od opłaty jednorazowej za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego z której może skorzystać 10 tysięcy mieszkańców. Dzięki moim staraniom i moich kolegów z klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość przeforsowaliśmy unikalny w skali kraju program bezpłatnej pomocy prawnej dla wszystkich mieszkańców Tarnowa, z której w latach 2016-2018 skorzystało prawie 1000 mieszkańców. Zabiegałem także o rozbudowę monitoringu na osiedlach w Tarnowie i wreszcie po wielu latach przestoju – udało się wygospodarować środki na ten cel.
Jakie sprawy swojego okręgu, dla Tarnowa chciałby Pan poruszyć w Sejmie?
Pierwszorzędna kwestią jest odwrócenie tendencji, które doprowadziły Tarnów do degradacji. Rząd Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich latach dokonał diagnozy sytuacji. Jest już „oprzyrządowanie” w postaci dokumentów takich jak Strategia dla Odpowiedzialnego Rozwoju czy Koncepcji Zagospodarowania Przestrzennego Kraju do roku 2030. Tarnów w opinii Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii znajduje się w gronie ośmiu miast zamieszkanych przez ponad 100 tysięcy osób, w których nagromadzone jest najwięcej problemów społeczno-gospodarczych. Nadszedł ważny moment - czas na terapię i kurację leczniczą. Jest szansa na odbudowę prestiżu Tarnowa, a co się z tym immanentnie wiąże regionu. Kluczowym jest odprowadzenie do stworzenia specjalnych funduszy rządowych dedykowanych takim miastom jak Tarnów. Być może nadarzy się okazja by skorzystać z planowanych działań w ramach tzw. deglomeracji i delokalizacji 31 urzędów centralnych do takich miejscowości jak Tarnów. Ważne także będzie dalsze zabieganie i realizację budowy nowego połączenia kolejowego przebiegającego przez Tarnów do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Będę chciał też doprowadzić do budowy 3 zjazdu z autostrady do Tarnowa, która może uwolnić nawet od 100 do 200 hektarów ziemi, które mogły być podwalinami do stworzenia nowej strefy ekonomicznej, a tym samym dawałoby szansę na powstanie wielu nowych miejsc pracy.
Chce pan wejść do ogólnopolskiej, wielkiej polityki. Jak bliscy zareagowali na Pana decyzję o starcie? Czy musiał Pan długo negocjować żoną? Z dziećmi?
Decyzje o kandydowaniu poprzedziły wielokrotne narady rodzinne. Moja małżonka jest dla mnie pierwszym doradcą i nierzadko życzliwym krytykiem. Jestem szczęśliwym mężem i dumnym ojcem – rodzina jest u mnie na pierwszym miejscu, więc co oczywiste szanuje jej zdanie. Przydały się doświadczenia z sal sądowych i talent negocjacyjny – zdobyłem poparcie przez aklamację, a co za tym idzie zielone światło na kandydowanie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/464406-wywiad-tarnowski-prawnik-chce-zostac-poslem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.