Napisaliśmy do Was, bo czas jest szczególny - już 13 października kolejne wybory parlamentarne. Jeśli wygra je obecna władza, wolne media znajdą się pod ogromnym ostrzałem. Kto wtedy obroni prawdę?
– pisze „Gazeta Wyborcza” na drugiej stronie.
Apel o wsparcie do czytelników opatrzony jest tytułem „Dajemy słowo, że nas nie uciszą”. Proszą korzystających z „Gazety Wyborczej”, by ich „usłyszeli”.
Jesteśmy dziennikarzami. Ujawniamy hipokryzję, bezwzględność i demoralizację obecnej władzy. Nic dziwnego, że nasza praca irytuje ekipę z Nowogrodzkiej. Grożą nam „repolonizacją” i „dekoncentracją” mediów. Atakują w rządowych mediach
– czytamy w tekście podpisanym przez redakcję „Wyborczej”.
Chcą nas zastraszyć, a cel jest jeden - zdławić wolne media
– dodają pracownicy „GW”.
Następnie opublikowano kilkanaście komentarzy czytelników. Wszystkie wyrażają poparcie dla rzekomo zagrożonej gazety Adama Michnika.
”Gdyby nie WY, byłabym jak dziecko we mgle”; “Jesteście wspaniałą gazetą mającą kompetentnych dziennikarzy”; “Dzięki za ogromny wachlarz rzetelnych informacji codziennych”
– to tylko kilka z nich.
To nie koniec dzisiejszej histerii „GW”. Opublikowali też artykuł o rzekomych zagrożeniach ze strony Prawa i Sprawiedliwości. W artykule „Co nam PiS szykuje po wyborach” autorki podają osiem punktów. Przekonują, że taki właśnie jest plan partii rządzącej po wygranych wyborach.
Będzie można szybciej aresztować posłów i senatorów. Sędziowie i prokuratorzy zostaną pozbawieni immunitetów, a dziennikarze zostaną poddani weryfikacji. Kościół katolicki wyznacznikiem zasad moralnych i etycznych
– straszy „Gazeta Wyborcza”.
Autorki wymieniają m.in. walkę z ideologią gender, wprowadzenie płacy minimalnej na poziomie 4 tys. zł oraz… rozwijanie sztucznej inteligencji.
mly/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/464010-przedwyborcza-histeria-gazety-michnika-kto-obroni-prawde