Musimy razem z innymi partiami opozycyjnymi mieć minimum 231 mandatów, aby premierem została Małgorzata Kidawa-Błońska - podkreślił w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” lider PO Grzegorz Schetyna. Jak wyjaśnił, celem jest utworzenie „koalicji bezpieczeństwa” - wszyscy przeciw PiS.
Schetyna w opublikowanej w poniedziałek rozmowie wskazał, że Kidawa-Błońska w wyborach będzie zabiegać m.in. o nieaktywnych politycznie wyborców oraz o elektorat kobiecy i lewicowy.
Ja natomiast skupię się na mobilizacji ludzi Platformy i całej Koalicji, struktur i działaczy lokalnych
— wyjaśnił.
Dopytywany, co musi się stać, aby kandydatka KO objęła funkcję szefowej rządu, Schetyna odparł, że KO musi razem z innymi partiami opozycyjnymi mieć co najmniej 231 mandatów.
Konieczne jest przekonanie, że możemy sformułować rząd i skonsumować wynik wyborczy
— dodał.
Kluczowe jest to, by jak najmniej głosów było zmarnowanych, czyli takich, które oddawane są na ugrupowania nieprzekraczające progu. PiS w 2015 r. w zwycięstwie pomogło 7,5 proc. głosów oddanych na koalicję lewicową, która nie weszła do Sejmu
— powiedział.
Na pytanie, czy alternatywą dla samodzielnego rządu PiS, jest koalicja „kordonu sanitarnego” wokół tej partii, Schetyna odpowiedział, że nazwałby to raczej „koalicją bezpieczeństwa”.
Taką koalicją europejską, tylko złożoną z klubów parlamentarnych, a nie partii politycznych, jak obecnie
— zaznaczył.
Zastrzegł, że pytaniem pozostaje, co się stanie podczas posiedzenia Sejmu kończącej się kadencji, już po wyborach.
PiS pisze jakiś scenariusz i być może to Jarosław Kaczyński jest kandydatem na premiera. Pogłoski są takie, że jeśli wynik nie będzie dla PiS satysfakcjonujący, może dojść do wymiany szefa rządu
— dodał polityk.
Moim zdaniem PiS, jeśli po wyborach nie będzie miał wystarczającej liczby posłów do powołania rządu, będzie chciał wykorzystać ten czas do podjęcia twardych politycznych decyzji. Obstawiam, że może wskazać Kaczyńskiego na premiera. Ten miałby owe 30 dni na działania, np. podkupowanie posłów z innych klubów
— ocenił Schetyna.
Według Schetyny potem, za nowego Sejmu, „prezydent z pewnością temu premierowi powierzyłby misję tworzenia nowego rządu”. Wymieniając dalsze elementy tego scenariusza, Schetyna stwierdził, że „robią nam się z tego w sumie ponad trzy miesiące, kiedy rządzi prezes PiS”.
Na uwagę, że obecnie samodzielna większość PiS wydaje się prawdopodobna, Schetyna odparł, że gdyby PiS był tego pewien, „to nie robiłby numeru ze zwoływaniem Sejmu po wyborach”.
To bez precedensu. Nieprzypadkowo tak wiele mówi się o konfliktach wewnątrz PiS
— dodał.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/463997-schetyna-celem-jest-utworzenie-koalicji-bezpieczenstwa