Środowiska, które na co dzień kpią ze wszelkich teorii spiskowych tym razem bardzo chętnie sami je tworzą. Chodzi o wylosowany przez Prawo i Sprawiedliwość numer listy wyborczej. Okazuje się, że część polityków tej partii już wcześniej miała przygotowane materiały wyborcze, na których widniał właśnie nr 2.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Jak senator przewidział dwójkę dla PiS? Piechota: Numer został przypadkowo wstawiony przez grafika
O! Przypadków trafień, przed oficjalnym losowaniem list wyborczych, politycy PiS mieli więcej… Wynik wyborów rządzący też już znają?
— pisze Jacek Nizinkiewicz, dziennikarz „Rzeczpospolitej”.
Jeżeli wierzy Pan w te brednie o sfałszowaniu losowania, to znaczy,że czas na dłuższy odpoczynek. Jeżeli (w co bardziej wierzę) wie Pan dobrze,że to layout z przypadkową 2, rozesłany przez sztab i mimo to Pan to grzeje, to znaczy,że z rzetelnością dziennikarską całkiem kiepsko
— zripostował Joachim Brudziński.
Trzeba być kompletnym dzbanem lub sfanatyzowanym Kodziarzem, by wierzyć w jakiś spisek w PKW przy losowaniu list. Akurat PiS-owi przyznano fatalnie oddziałujący na wielu wyborców numer 2. Gang Olsena jednak forsuje spisek. Jak przegrają wybory, będą bredzić o sfałszowaniu
— wtóruje europosłowi PiS prof. Stanisław Żerko.
Bardzo interesująca jest ta internetowa akcja opozycji, przygotowująca jej elektorat na wariant „rząd sfałszował wybory”. Im bardzie będzie zbliżał się 13 października i im słabsze dla nich sondaże, będą to wzmagali. Już teraz to przygotowują
—dodał w jednym z kolejnych wpisów profesor.
To byłby bardzo skomplikowany spisek z udziałem wszystkich komitetów wyborczych oprócz KO, dla której została ostatnia kulka
— skomentowała sprawę Katarzyna Treter-Sierpińska.
xyz/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/463836-opozycja-pokochala-teorie-spiskowe-chodzi-o-numer-listy-pis