Jan Śpiewak zaczyna chyba żałować swojego udziału w wiecach przeciwko reformie sądownictwa. „Sąd odmówił rejestracji obrazu i dźwięku na sprawie cywilnej wytoczonej przez rodzinę Ćwiąkalskich Faktowi” - pisze na Twitterze. Zaprasza również na swój proces karny, który wytoczyła mu córka Zbigniewa Ćwiąkalskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czy Jan Śpiewak trafi do więzienia po aferze reprywatyzacyjnej? Ponura symbolika za moment może się zrealizować
Super się zaczyna. Sąd odmówił rejestracji obrazu i dźwięku na sprawie cywilnej wytoczonej przez rodzine Cwiakalskich Faktowi. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam na sprawie cywilnej. Córka ministra była kuratorem 118latka w nielegalnej reprywatyzacji kamienicy na Ochocie
— pisze Śpiewak.
Komentatorzy przypominają, że Jan Śpiewak zaangażował się w protesty przeciwko reformie sądownictwa.
Wol-ne są-dy, panie Janie. Wol-ne są-dy!
— wskazuje pisarz Jacek Piekara.
Zdziwienia decyzją sądu nie kryje Sebastian Kaleta.
Utajnione uzasadnienie wyroku skazującego @JanSpiewak, ograniczenie mediom możliwości relacjonowania innego procesu w tej sprawie. Takie są właśnie te #WolneSądy
— pisze Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości i przewodniczący Komisji do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich.
Aktywista miejski również jest w sporze z rodziną Ćwiąkalskich. Córka byłego ministra sprawiedliwości wytoczyła mu proces karny za ujawnienie jej udziału w nielegalnej reprywatyzacji jednej z kamienic.
Już 25 września zapraszam na apelację w moim procesie karnym, który wytoczyła mi córka Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Chce ode mnie więzienia za ujawnienie jej roli w nielegalnej reprywatyzacji kamienicy na Ochocie. Zobaczymy czy Temida okaże się ślepa 👊💪✌️
— pisze Śpiewak.
xyz/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/463671-spiewak-zdziwiony-decyzja-sadu-odmowil-rejestracji-obrazu