Robert Biedroń zaprzeczył w programie „Gość Radia ZET”, że to on miał blokować kandydaturę Moniki Jaruzelskiej na listach Lewicy do Sejmu.
Nie stoję za tym. Zdementujmy to od razu. To bezsensowne plotki, niepotrzebne emocje
— przekonywał.
Nie ma czegoś takiego jak blokowanie kandydatur
— tłumaczył.
Powiedział, że nie wie czy zablokowanie kandydatury Jaruzelskiej było decyzją lidera SLD Włodzimierza Czarzastego.
Jaruzelska, która jako jedyna kandydatka SLD zdobyła mandat do Rady Warszawy powiedziała w piątkowym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”, że za zablokowaniem jej startu z Lewicy odpowiada Czarzasty.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wojna w szeregach Lewicy! Czarzasty i Żukowska jak Kazimierz i Isabel? Monika Jaruzelska: „Imiona inne, casus podobny”
Wszyscy twierdzą, że to osobista decyzja Włodzimierza Czarzastego, bo bliższa jego sercu jest Anna Maria Żukowska
— stwierdziła Jaruzelska w „DGP”.
Żukowska to rzeczniczka SLD.
Mężczyźni w kryzysie wieku średniego robią różne rzeczy. Jak widać każdy Kazimierz ma swoją Izabelę. Imię inne, casus podobny
— dodała Jaruzelska.
Biedroń odniósł się również do tweeta rzeczniczki SLD Anny Marii Żukowskiej na temat psa Moniki Jaruzelskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co tam się wyrabia! Żukowska oskarża psa Jaruzelskiej o próbę gwałtu na jej suczce i… nasikanie jej do butów. Cyrk!
To jest retoryka, która jest mi obca. Szkoda czasu na takie tweety. Nie schodźmy do poziomu Trumpa
— stwierdził.
Potępiam, potępiam, potępiam!
— dodał.
ems/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/463648-kabaret-na-lewicy-trwa-biedron-odcina-sie-od-zukowskiej