Elitom sędziowskim marzy się chaos i dualizm prawny! Sędzia Krystian Markiewicz, który stoi na czele skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Iustitia” zadecydował, że nie stawi się dzisiaj na przesłuchaniu przed Rzecznikiem Dyscyplinarnym Sędziów Sądów Powszechnych. Jaki jest powód tej prowokacji? Pan Markiewicz uznał sobie, że wybór rzeczników Piotra Schaba i Michała Lasoty został „upolityczniony. Niezwykle niebezpieczną decyzję, Markiewicz, motywuje też rzekomą aferą „hejterską” w ministerstwie sprawiedliwości.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Iustitia” niczym opozycja. Sędziowie chcą komisji śledczej oraz rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego
Czy z decyzji sędziego Markiewicza ucieszą się przestępcy, podejrzani i świadkowie, którzy występują w innych postępowaniach przed polskimi sądami? A może przykład sędziego Markiewicza spodoba się bandytom lub świadkom w postępowaniach prokuratorskich? O to chodzi szefowi „Iustitii”? Jak argumentuje swoją decyzję? Oczywiście politycznie oraz powołując się na nierzetelne „doniesienia medialne”.
Jako niezawisły sędzia zdecydowałem się nie stawiać się dzisiaj na wezwania rzeczników dyscyplinarnych Schaba, Lasoty i Radzika, jako osób, które zostały wybrane w politycznej procedurze i - jak wynika z doniesień medialnuych - uczestniczyły w grupie, która nękała mnie i moich najbliższych.
– pisze sędzia Krystian Markiewicz.
Prezes „Iustitii”, która jest odpowiedzialna za bezprecedensową nagonkę na sędziów, których nie interesowały ideologiczne wojny szefa tego stowarzyszenia, kreuje się oczywiście na męczennika i nawet nie ukrywa, że jego decyzja, to prowokacja.
Rzecznicy dyscyplinarni Schab, Lasota i Radzik nie podjęli żadnych istotnych czynności dyscyplinarnych, zmierzających do wyjaśnienia tzw. „afery hejtowania sędziów” w Ministerstwie Sprawiedliwości, nie złożyli przekonujących wyjaśnień w sprawie afery, w którą mieli być zaangażowani. Ponadto łamią oni prawo, wszczynając postępowania w sprawie zachowań sędziów sądów rejonowych i okręgowych, do czego nie są właściwi, a nadto przesłuchując świadków przed wszczęciem postępowania – na co wskazywały opinie prawne sporządzone dla SSP „Iustitia”. Ich osobiste zaangażowanie w nękanie sędziów walczących o praworządność nie gwarantuje bezstronności takich postępowań
– twierdzi Markiewicz.
Do czasy rozstrzygnięcia przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zarzutów, = dotyczących represyjnego i politycznego systemu dyscyplinarnego sędziów, będę stawiał się wyłącznie przed sądem, a nie osobami, które pełnią funkcje z politycznego nadania i nękają niezależnych sędziów. Powyższe poddaję pod rozwagę wszystkim osobom wezwanym przez ww. rzeczników
– dodaje.
Miejmy nadzieję, że sędzia Krystian Markiewicz poniesie odpowiedzialność za swoją prowokację i decyzję o niestawieniu się przed rzecznikiem dyscyplinarnym. Widać jednak, że polityczne ustawki i prowokacje sędziowskie stają się elementem toczącej się kampanii wyborczej. Markiewicz tylko udowadnia, że jest jej elementem.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/463490-kolejny-sedzia-celebryta-chce-byc-ponad-prawem