„Mienie zabezpieczone od karteli narkotykowych to 1,5 mld zł. To wystarczy na wyprawkę dla dzieci” - powiedział na antenie TVP Info wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Dodał, że kiedy na posiedzeniu sejmu zaczął wyliczać afery z okresu rządów PO-PSL pani marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska wyszła z sali.
Wczoraj, kiedy wymieniałem różnego rodzaju afery dotyczące Platformy Obywatelskiej, pani marszałek Kidawa-Błońska opuściła salę. Powiem szczerze, że tego nie rozumiem, bowiem kryguje się na taką elegancką osobę, a tutaj, w momencie kiedy dyskutujemy merytorycznie o tym, co się działo za ich czasów i o tym, co jest za naszych czasów dobrej zmiany, to ona po prostu wstaje i opuszcza salę
— relacjonował Wójcik.
Może dlatego, że nie chce słuchać o tych aferach, różnych, m.in. o infoaferze
— dodał.
Przypomniał aferę, w którą zamieszani byli najbliżsi współpracownicy Grzegorza Schetyny.
Nagle się okazało, że zarzuty zostają postawione wielu osobom – także najbliżsi współpracownicy Grzegorza Schetyny, który wówczas był ministrem spraw wewnętrznych, są zamieszani, przynajmniej tak wstępnie prokuratura przyjmowała. I co robi Grzegorz Schetyna? Nic nie robi, dostaje w zamian awans, zostaje marszałkiem sejmu – takie były standardy
— stwierdził.
Wiceminister sprawiedliwości zapytany przez TVP Info, dlaczego jego zdaniem opozycja złożyła wniosek o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry, odpowiedział, iż „chcą zagłuszyć sumienie”, ponieważ „przez wiele lat nie zrobili tego, co my zrobiliśmy przez cztery lata”.
Wymieniałem wszystkie sukcesy Ministerstwa Sprawiedliwości, m.in. kwestia dopięcia luki VAT-owskiej, to są gigantyczne pieniądze, które zaczęły wpływać do budżetu dzięki temu, że jest ustawa o wyłudzeniach, gdzie jest najwyższa kara w Europie: 25 lat pozbawienia wolności
— powiedział.
aw/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/463477-wojcik-o-kidawie-blonskiej-nie-chciala-sluchac-o-aferach-po