Nie wierzę w to, bo takich rzeczy się nie robi. To znaczy, że Prawo i Sprawiedliwość ma jakiś ukryty plan — mówiła w Radiu TOK Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu i kandydatka KO na premiera.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: To już pewne! Terlecki: Prezydium Sejmu zdecydowało, że najbliższe posiedzenie Sejmu zostanie przerwane i wznowione po wyborach
Prezydium Sejmu zdecydowało, że najbliższe posiedzenie Sejmu zostanie przerwane w środę i wznowione po wyborach – powiedział we wtorek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS). Zapewnił, że nie ma planów, by po przerwie w porządku obrad znalazły się nowe punkty.
Jednak kandydatka KO na premiera doszukuje się tutaj „ukrytych planów”.
Nikomu do głowy nie przyszła taka sytuacja, bo nawet w prawie nie jest to zapisane. To jest oczywiste, że Sejm wypełnił swoją rolę, są wybrani przedstawiciele nowego Sejmu i to oni powinni podejmować decyzje
— mówiła dodając, że choć w prawie nie ma zapisu, że „stary” Sejm nie może się zebrać po wyborach, ale zaznaczyła, że nie zdarzyło się to nigdy wcześniej.
Kidawa-Błońska powiedziała, że nie wierzy w czystość intencji stojących za tą decyzją, ani w tłumaczenia, że podjęto ją ze względu na prośby posłów, którzy motywowali je krótką kampanią wyborczą.
Nie wierzę w to, bo takich rzeczy się nie robi. To znaczy, że Prawo i Sprawiedliwość ma jakiś ukryty plan. Albo nie wierzy w pozytywny dla nich wynik wyborów i chce się zabezpieczyć, albo chce przygotować jeszcze jakąś ustawę, która w normalny sposób nie byłaby w stanie być przegłosowana. Na pewno nie wróży to nic dobrego
— mówiła, sugerując spiskowe teorie.
kpc/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/463304-spiskowe-teorie-kidawy-blonskiej-pis-ma-jakis-ukryty-plan