Skompromitowana fundacja „Nie lękajcie się”, zajmująca się kwestią pedofilii w Kościele, przestanie istnieć! Tak zdecydowali jej przedstawiciele. Po wyjściu na jaw, że jej szef Marek Lisiński miał wyłudzić pieniądze od ofiary księdza pedofila, teraz okazuje się, że wydatki fundacji były błędnie księgowane. Tak wykazał audyt w fundacji.

Współpracująca z organizacją „Nie lękajcie się” feministka i szefowa komisji kultury w Radzie Warszawy podkreśla, że mimo nieprawidłowości żadne pieniądze z fundacji nie zostały wyłudzone.

To jest bardzo ważna informacja. Natomiast rzeczywiście przez kilka lat nie dopilnowano różnych rzeczy formalnych

— powiedziała w rozmowie z TOK FM.

Jako fundacja zrobiliśmy wielki krok w Polsce. Otworzyliśmy drogę wielu osobom. Pomogliśmy w różnych procesach cywilnych i kanonicznych, a że stało się tak, jak się stało, to jest konkretnie konsekwencja Marka

— mówił z kolei Marek Milewczyk, współzałożyciel organizacji.

Okazuje się jednak, że założyciele fundacji „Nie lękajcie się” nie chcą już działać pod tym szyldem. Niebawem nastąpi formalna likwidacja fundacji.

CZYTAJ TAKŻE: Trzęsienie ziemi w fundacji „Nie lękajcie się”. „Wyborcza”: Marek Lisiński złożył dymisję, gdy wyszło na jaw, że wyłudził pieniądze

Ofiara pedofila, która została oszukana przez Lisińskiego: Przekazałam fundacji podejrzenia, lecz padła odpowiedź: ale o co chodzi

Nawet „Wyborcza” demaskuje Lisińskiego. Chciał wyłudzić pieniądze od Kościoła? „Poprosił o pomoc w wywalczeniu od kurii 150 tysięcy zł”

tkwl/tokfm.pl