Oficjalnie: Małgorzata Kidawa-Błońska jako nowy impet w kampanii wyborczej. Duża roszada w partii, usunięcie się w cień lidera i wielka wiara w zwycięstwo. Naprawdę: to tylko zasłona na potrzeby wewnętrznych rozgrywek w Platformie Obywatelskiej i próba podzielenia się przez przewodniczącego odpowiedzialnością za porażkę. Grzegorz Schetyna nie gra o zwycięstwo. Więcej, on w nie nie wierzy.
A widać i słychać to nawet wtedy, gdy udziela wywiadów, w których zapewnia o swojej determinacji w walce o powrót do władzy. Znamienny jest ten fragment jego ostatniego wywiadu dla „Rzeczpospolitej”, gdy podważa możliwość współpracy po wyborach polityków Kukiz‘15 z PSL:
Nie ma listy koalicyjnej poza KO. Jest lista PSL i lista SLD. PSL pierwsze opuściło KE. To była ich decyzja, że KE przestała istnieć dzień po wyborach. Dziś wprowadzając ludzi Kukiza do parlamentu, do Sejmu, nie dają gwarancji, że posłowie, których wprowadzą, będą na pewno w opozycji, a nie pójdą na współpracę z PiS. Wynika to z tego, że PSL musi mocno walczyć o przekroczenie progu 5 proc. i dlatego budują szerszą listę.
Co naprawdę mówi nam Schetyna? Że bój toczy się o to, z kim pod ramię będzie walczył przeciwko PiS w kolejnej kadencji. On wie, że partia Jarosława Kaczyńskiego ma kolejne cztery lata rządów w kieszeni. Że wszyscy pozostali, którzy dostaną się do Sejmu, będą w opozycji. Oby – martwi się Schetyna i już podejrzewa, że Kukiz‘15 może skrewić i z sojuszu z PSL po 13 października nic nie będzie.
Ta niewiara w zwycięstwo jest silniejsza od niego – gdy mówi coś zaprzyjaźnionemu dziennikarzowi, a nawet wtedy, gdy wywiad autoryzuje. Warto uważnie słuchać pana przewodniczącego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/463214-schetyna-juz-nie-wierzy-w-zaden-sukces-wyborczy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.