„Ludzie Jacka Kurskiego szukali haków na jego wrogów” - grzmi na pierwszej stronie „Gazeta Wyborcza”. Skąd te rewelacje? Od byłego dziennikarza TVP Info Mariusza Kowalewskiego. Prezes TVP miał zbierać haki m.in. na Krzysztofa Czabańskiego, Tomasza Lisa, Witolda Gadowskiego czy Piotra Nisztora. Rewelacje dotyczące naczelnego „Newsweeka” dementował w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Łęski, dziennikarz TVP.
Po odejściu z Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Mariusz Kowalewski rozpoczął wędrówkę po mediach z opowieściami o wszechwładnym Jacku Kurskim i jego „psach gończych”, którzy mieli szukać haków na wrogów prezesa TVP. Inwigilowany za pomocą drona miał być m.in. Tomasz Lis. Zaczęło się od artykułu w „Polityce”. Zaprzecza temu Jacek Łęski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Niestworzone historie „Gazety Wyborczej”! Szantaż i dron nad domem Lisa? Łęski: To jakieś bzdury!
Tym razem „GW” na pierwsze stronie pisze o niejakim „Parasolu” - Pawle Gajewskim, zastępcy dyrektora TVP ds. korporacyjnych, który według Kowalewskiego miał organizować cały proceder.
Kowalewski ma SMS od „Parasola”, który - jak mówił Kowalewskiemu - miał mu wysłać sam prezes Jacek Kurski: „Czy psy gończe poszły za Gadowskim i Nisztorem”?
— czytamy w „GW”
Co ciekawe, tytuł artykułu ma jednoznaczny wydźwięk - „TVP poluje „Parasolem”, natomiast w szczegółach „Wyborcza” zabezpiecza się sformułowaniami typu „miał mu wysłać sam prezes Jacek Kurski”.
Prezes Kurski miał w tych SMS-ach doradzać, jak zadawać pytania dziennikarzom: „Kamera w mordę czy przeprosi Pan dyrektora Bortkiewicza, dlaczego pan kłamał czy starczy panu honoru żeby naprawić krzywdy itd.”
— piszą dalej dziennikarze z Czerskiej. Chodzić miało o Witolda Gadowskiego, niezależnego publicystę i Piotra Nisztora z „Gazety Polskiej”, którzy „zaatakowali w swoich tekstach Stanisława Bortkiewicza, dyrektora TVP ds. korporacyjnych, szefa Gajewskiego i jednego z najbliższych współpracowników prezesa Kurskiego”.
„Parasol” miał „dostać zlecenie” również na Bogdana Chrabotę, naczelnego „Rzeczpospolitej” oraz jej właściciela Grzegorza Hajdarowicza. Mieli podpaść Kurskiemu krytycznym artykułem o konkursie na prezesa TVP.
W odwecie TVP miała nagłośnić sprawę rzekomych związków Chraboty i Hajdarowicza z Urzędem Ochrony Państwa oraz lobbysta Markiem Dochnalem w latach 90.
— pisze „GW”.
Miałem zlecić dziennikarzom przesłanie odpowiednich pytań do Chraboty. Udało mi się tego uniknąć, nie wiem, czy te pytania w końcu poszły - mówi nam Mariusz Kowalewski
— dodaje.
Mamy więc „zlecenie” polegające na zadaniu dziennikarzowi pytań…które nie wiadomo czy zostały zadane. Iście mrożący krew w żyłach wątek.
Co na to wszystko TVP? Biuro prasowe odpowiedziało „GW” wskazując na przygotowywane pozwy w tej sprawie.
W związku z przygotowywaniem przez Telewizję Polską pozwów przeciwko Mariuszowi Kowalewskiemu jak również osobom i instytucjom powielającym nieprawdziwe informacje zawarte w publikacji tygodnika „Polityka” z dnia 4.09.2019 r. TVP wstrzymuje się od komentarzy dotyczących wątków przedstawionych w ww. publikacji
— czytamy.
„Gazeta Wyborcza” grzeje kolejną „aferę” odpalając jej kolejne wątki. ten najbardziej sensacyjny - dron nad domem Tomasza Lisa został już zdementowany. Natomiast robienie sensacji z zadawania pytań dziennikarzom zakrawa o kpinę.
xyz/”Gazeta Wyborcza”
-
OPOZYCJA PRZEGRYWA KAMPANIĘ! Nowy numer „Sieci” już w kioskach! Kup koniecznie!
E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/463144-gw-kontynuuje-swoje-opowiesci-rodem-z-filmow-szpiegowskich