Leszek Balcerowicz w wywiadzie dla „Newsweeka” straszy, że jeśli obywatele nie pójdą do urn wyborczych, walcząc z „niegodziwością”, to czeka nas upadek demokracji. Dlatego guru liberałów i opozycji przedstawia się niemal jako polityczny ‘fighter’. Jeszcze im się to nie znudziło?!
Guru liberałów z III RP nie biega, bo jest nudne (choć wywiad przeprowadzono… biegnąc), woli rower, a do tego chodzi tak szybko po korytarzach SGH, że potrąca – uwaga, cytat za Leszkiem Balcerowiczem! - „leniwych studentów”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co za kabaret! Balcerowicz „już nie biega, bo to nudne”. „Newsweek” przeprowadził z nim wywiad… podczas biegania
Przy okazji prezentuje się w wywiadzie jako megaloman, choć stwierdził w rozmowie, że nim nie jest…
Wiem, czego się podjąłem w 1989 roku. Bardzo pomogło mi to, że jeszcze przed transformacją studiowałem reformy w różnych krajach. Dzięki temu wiedziałem, że każdego kto – słusznie czy niesłusznie – był kojarzony z reformami, zawsze atakowano
— mówił.
Znaczna część wywiadu poświęcona jest swoistej misji Balcerowicza, by oświecać obywateli i walczyć z PiS, którego przedstawicieli były wicepremier nazywa „nikczemnikami”.
Tacy jak oni w przyzwoitych ludziach wzbudzają oburzenie. I teraz o to chodzi, żeby to oburzenie przekuwało się w obywatelskie działania, żeby było napędem moralnym. Kiedy mamy do czynienia z niegodziwością, trzeba z nią walczyć i ja to robię
— powiedział.
Walczę z propagandą kłamstwa, którą uprawia PiS. Jeden z rodzajów tej propagandy jest w stylu Gierka, że wszystko idzie do przodu i wszystko, co dobre, to my. To propaganda sukcesu. A drugi to szczucie na oponentów. (…) Uważam za swój moralny obowiązek, by się temu przeciwstawiać
— dodał pompatycznie.
I podobnie jak wielu innych przedstawiciel „światłej” elity, Balcerowicz wylał z siebie frustrację, że tak wielu Polaków nie rozumie ich oburzenia na rządy PiS. Teraz on, jako przedstawiciel lepszej grupy obywateli, chciałby pouczać i uświadamiać maluczkich?
Wiele osób nie zna nie tylko podstawowych pojęć. Nie wiedzą, co to jest demokracja, i co jej zagraża. Albo co to jest państwo prawa. (…) Wiele osób czuje, że w Polsce rządzonej przez PiS dzieje się źle, ale niekoniecznie rozumieją, na czym to zło polega
— mówił w wywiadzie dla „Newsweeka”.
Ale dla ojca polskiej transformacji (tak bolesnej dla wielu Polaków!) najgorsze jest jednak to, że gospodarka pod rządami PiS ma się dobrze. I gdy brakuje argumentów, trzeba to próbować sobie jakoś zracjonalizować. Nawet tak miałko.
(…) źli mają farta. Oni mają farta
— stwierdził Leszek Balcerowicz.
Jak nie idzie, to nie idzie…
kpc/”Newsweek”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/463005-jak-nie-idzie-to-nie-idzie-balcerowicz-zali-sie-na-polakow