Konwencja PiS w Lublinie pokazała, że opozycja jest w bardzo trudnej sytuacji. Jest pięć rzeczy kluczowych, które sprawiają, że notowania PiS mogą jeszcze wzrosnąć - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Norbert Maliszewski.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Konwencja programowa PiS. Premier Morawiecki: Jesteśmy partią polskiego dobrobytu! Polska jest i będzie wielka
Pierwsze słowo klucz to wiarygodność. Różne partie przedstawiały swoje obietnice. Zwłaszcza obietnice Koalicji Obywatelskiej raziły dużymi wydatkami i brakiem wyjaśnień skąd będą pochodzić na nie środki. Natomiast PiS jest postrzegane jako partia wiarygodna. Podczas ostatnich dni trwała licytacja różnego rodzaju obietnic, ale PiS je wygrał
— podkreśla politolog.
Wskazuje, że konkurencja PiS, czyli inne partie podjęły taktykę, którą zaplanowało PiS.
Starały się licytować na różnego rodzaju obietnice. A tylko PiS jest tutaj wiarygodny i tak jest postrzegany przez obywateli. PiS w 2015 r. obiecał 500+ i Polacy widzą to w portfelach. Natomiast partie opozycyjne są postrzegane jako niewiarygodne, a nawet jeżeli przedstawiają różnego rodzaju obietnice i pokazują skąd te obietnice są finansowane to wówczas tu przegrywają z wiarygodnością PiS
— wyjaśnia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nowe propozycje programowe PiS! 3 tys. zł płacy minimalnej, podwójna „trzynastka” dla emerytów, wyższe dopłaty dla rolników
Druga rzecz to rodzaj tych obietnic. Obietnice PiS, jak 500+ są konkretne, portfelowe, proste do zrozumienia. Dzisiaj pojawił się hattrick Kaczyńskiego, który nawiązują formą do 500+. W polskiej polityce i w polskim społeczeństwie najlepiej odbierane są konkretne programy i obietnice związane z portfelem. Kwestie związane z nastrojami, z lepszą twarzą polityki, jak to właśnie prezentowała Małgorzata Kidawa-Błońska nie mają takiego znaczenia. Dobra sytuacja gospodarcza, niskie bezrobocie one są najbardziej przekonujące
— mówi prof. Maliszewski.
Trzecia rzecz, która może mniej wybrzmiała, ale też jest ważna to zastosowanie strategii z wyborów do Parlamentu Europejskiego. PiS nie tylko wygrywa portfelem, ale także obroną wartości konserwatywnych. Dlatego Jarosław Kaczyński mówił o solidarności, o sprawiedliwości, o rodzinie, o tradycji i o silnym państwie. I to jest istotny element, który powoduje, że takie partie jak PSL, Kukiz ‘15 czy nawet PO, które gdzieś zagubiły swoją tożsamość wyraźnie tracą do PiS
— dodaje politolog w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jarosław Kaczyński na konwencji PiS: „Nasz system wartości jest skonstruowany wokół godności człowieka i jego życia”
Czwarte słowo klucz to mobilizacja. PiS wygrało wybory do Parlamentu Europejskiego przez mobilizację swoich wyborców. Przypomnę, że konwencje z 2015 r. miały dla PiS ważne znaczenie mobilizujące. Celem PiS jest przede wszystkim mobilizacja swoich wyborców, jak w wiosennej kampanii do PE
— podkreśla.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ofensywa programowa PiS! Beata Szydło zapewnia: Będzie dalszy wzrost minimalnej emerytury. „Kolejna podwyżka – 1200 zł”
Ostatnia rzecz, wydawałoby się najmniej istotna, ale dla Polaków istotne znaczenie ma personalizacja na scenie politycznej. Format Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z piątkowej konwencji nie sprawdził się. Grzegorz Schetyna, który nie potrafił wyrecytować swojej „szóstki” bardzo źle wypada w porównaniu z Jarosławem Kaczyńskim, Beatą Szydło i Mateuszem Morawieckim
— puentuje prof. Maliszewski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki kpi z medialnych ataków: „Ja na pewno okażę się jeszcze straszniejszym banksterem, że hej!”
not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/462840-prof-maliszewskikonwencja-w-lublinie-wzmocni-notowania-pis