„To jest Michał Pytlik. Opolski działacz partii Razem. Nie bądź jak Michał. Nie kradnij!” - pisze na Twitterze dyrektor TVP3 Opole, publikując zdjęcia z monitoringu. Działacz z formacji Adriana Zandberga, skądinąd znany z prób zakłócania spotkań z Patrykiem Jakim, tłumaczy się: „Doszło do pomyłki, właściciel torby został przeze mnie przeproszony, z torby nic nie zginęło”.
To jest Michał Pytlik. Opolski działacz partii Razem. Od kilku lat pouczający wszystkich jak być uczciwym i praworządnym. Michał wszedł do @TVP3Opole z parasolką a postanowił wyjść z torbą fotoreportera i jej zawartością za kilka tysięcy złotych. Nie bądź jak Michał. Nie kradnij!
— napisał na Twitterze dyrektor TVP3 Opole Mateusz Magdziarz.
Opublikował też zdjęcia z monitoringu. Widać na nich mężczyznę, który wchodzi do siedziby telewizji z różowym parasolem w ręku, a wychodzi z parasolem i czarną torbą.
Kiedy dowiedział się, że wszystko jest na nagraniach z monitoringu postanowił oddać torbę i tłumaczył fotoreporterowi, że wziął ją przez … roztargnienie. Na jego nieszczęście mamy też nagranie jak grzebie w tej torbie… Pewnie z roztargnienia grzebał
— dodał Magdziarz.
Kim jest Michał Pytlik? To działacz i rzecznik partii Razem w Opolu. Zapamiętano go, gdy podczas ostatniej kampanii samorządowej próbował zakłócać spotkania z Patrykiem Jakim (kandydatem na prezydenta Warszawy).
Czy uczciwie Pan doda @magdziarz_m, że sytuacja jest już dawno wyjaśniona, właściciel przeproszony, że nic nie zginęło i doszło do pomyłki?
— tłumaczył się działacz partii Razem.
Sytuacja została wyjaśniona po paru chwilach. Doszło do pomyłki, właściciel torby został przeze mnie przeproszony, z torby nic nie zginęło. Z tego miejsca raz jeszcze przepraszam właściciela
— pisał w kolejnych tweetach.
Pytlik kontynuował obronę w rozmowie z Wp.pl.
Nie rozumiem twitta dyrektora TVP, bo on dobrze wie, jak było. W sztabie opolskim krążyła wtedy czarna torba, a Marcelina Zawisza miała rozmowę w studiu. Poprosiła mnie o popilnowanie rzeczy na kanapie. Po programie wziąłem wszystko z kanapy i wyszedłem, omyłkowo zabierając również tę torbę. Po chwili dostałem telefon, że wziąłem nie swoją rzecz, więc od razu wróciłem pod studio TVP i oddałem ją z całą zawartością. Nic więcej się nie stało. Sytuacja została wyjaśniona z właścicielem torby tego samego dnia. Przeprosiłem właściciela torby
— mówił.
Na słowa tłumaczenia się dyrektor TVP3 Opole zareagował:
Pomyłką nazywa Pan grzebanie w cudzej torbie (co też zostało zarejestrowane) a następnie wyniesienie jej z telewizji? Często miewa Pan takie „pomyłki”, że wchodzi gdzieś, grzebie w cudzych rzeczach i je zabiera? Sugeruję nie kompromitować się jeszcze bardziej…
kpc/Twitter/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/462823-kradziez-w-tvp3-opole-dzialacz-partii-razem-broni-sie