Niebywała żenada. Jakub Bierzyński, prezesem Domu Mediowego OMD i doradca Roberta Biedronia postanowił na łamach „Rzeczpospolitej” powołując się na Biblię próbować dowodzić, że krytyczne wobec LGBT stanowisko Kościoła jest błędne. Radził Kościołowi, co powinien robić. Zdaniem tego „wybitnego” autorytetu Kościół rzekomo zawarł sojusz z PiS w celu atakowania LGBT.
Po raz pierwszy od upadku komunizmu Kościół katolicki, bezwarunkowo popierając jedną z opcji, stał się elementem kampanii wyborczej. (…) W tej światopoglądowej wojnie Kaczyński dostał potężnego sojusznika: Kościół katolicki. Polski Kościół jest wyjątkowo homofobiczny. Z radością podjął retorykę prezesa
— stwierdził Bierzyński.
Konferencja Episkopatu Polski poparła Jędraszewskiego i w ten sposób Kościół włączył się w kampanię wyborczą. Kaczyńskiemu nie pozostało nic innego, niż spuentować przymierze: „Jestem bardzo wdzięczny ks. abp. Markowi Jędraszewskiemu za to, że w słowach zdecydowanych ujął ten problem”. (…) Kościół katolicki porzucił swój politycznie neutralny kamuflaż i otwarcie idzie do wyborów po stronie prawicy. Tym razem już nie jako środowisko skupione wokół Tadeusza Rydzyka, lecz jako cała instytucja
— napisał doradca Biedronia. Nie wziął najwyraźniej pod uwagę faktu, że po prostu Kościół wystąpił przeciwko ideologii LGBT, która jest sprzeczna z nauką Kościoła. A PiS po prostu w tej kwestii ma to samo stanowisko, co Kościół katolicki.
Bierzyński powołując się na Pismo Święte starał się dowodzić, że rzekomo Kościół nie powinien potępiać czynów homoseksualnych.
Kościół katolicki jest homofobiczny. Trudno tę postawę wytłumaczyć na gruncie doktryny. Owszem, Stary Testament jest w tej sprawie jednoznaczny, ale współczesny Kościół katolicki jak może dystansuje się od tego dogmatu. (…) Jeśli zatem nie Stary, to czy Nowy? Jak zachowałby się Jezus w paradach równości? Czy jak wspierani przez Kościół patrioci krzyczałby, wymachując pięścią: wyp…? Czy szedłby na czele pochodu pod hasłami miłości, akceptacji i tolerancji? (…) Wziąwszy pod uwagę fakt, że oddał życie za uciśnionych i prześladowanych, a tłum rodaków zachował się podobnie jak obrońcy wiary, rodziny i Kościoła w dzisiejszym Radomiu, raczej myślę, że bliżej Chrystusowi do maszerujących niż do rzucających butelkami z moczem i kamieniami
— zaznaczył doradcy Roberta Biedronia.
Co więcej, Bierzyński twierdzi, że osoby krytykujące ideologię LGBT i widzący płynące z niej zagrożenia, to ludzie o „homoseksualnej tożsamości”.
Myśl, że lesbijki lub geje mogą rozbijać rodziny, mogła się zrodzić wyłącznie w głowie osoby o homoseksualnej tożsamości. Jest projekcją własnych tłumionych ciągot i lęków
— stwierdził.
Bierzyński grozi Kościołowi, że jeśli nie wygra PiS, dojdzie zostanie on rozliczony za sprzeciw wobec ideologii LGBT.
To wojna z przeciwnikiem, którego wymyśliło się samemu. Jednak porażka PiS będzie także klęską Kościoła. Przyjdzie czas rozliczeń z pazerności, materializmu, arogancji i nienawiści. Wtedy nie będzie komu Kościoła bronić. Wierni odejdą już wcześniej
— napisał.
Jakubowi Bierzyńskiemu najwyraźniej pomyliły się rolę. Zapomniał, że jest doradcą Roberta Biedronia, a nie Kościoła katolickiego. Widać też, że jest wściekły, iż Kościół otwarcie staje przeciwko promocji ideologii LGBT.
as/rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/462377-doradca-biedronia-grozi-kosciolowi-przyjdzie-czas-rozliczen