Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski na każdym kroku próbuje lekceważyć katastrofę ekologiczną, do której doszło w Warszawie. Zataił przed mieszkańcami stolicy, że doszło do awarii w oczyszczalni Czajka, odwleka ukaranie winnych i robi dobrą minę do złej gry. Na miejsce zrzutu ścieków do Wisły udał się reporter telewizji wPolsce.pl. Widok jest przerażający!
Przypomnijmy, że rzecznik Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Agnieszka Borowska poinformowała, że do Wisły zrzucane się nie tylko ścieki komunalne, ale także ścieki przemysłowe z ponad stu zakładów, a więc zagrożenie skażenia metalami ciężkimi i substancjami ropopochodnymi.
Trzaskowski zaprzeczył tym informacjom twierdząc, że ścieki przemysłowe nie trafiają do kolektora; muszą być zgodnie z prawem utylizowane w zupełnie inny sposób, a Wisła nie została skażona metalami ciężkimi.
Jak jego słowa mają się do praktyki? Reporter telewizji wPolsce.pl udał się na miejsce zrzutu ścieków z Czajki do Wisły. Obraz, który zarejestrował, jest przerażający.
Wisła wyrzuca na brzeg nie tylko śmieci i nieczystości, ale także… martwe zwierzęta!
Przypomnijmy, że w komunikacie GIOŚ podkreślono, że w bezpośredniej okolicy oraz w odległości ok. 500 m poniżej wylotu ścieków nieoczyszczonych widoczne są stałe zanieczyszczenia (np. fragmenty artykułów sanitarnych).
CZYTAJ WIĘCEJ: Trzaskowski odwleka ukaranie winnych awarii „Czajki”: Najpierw naprawmy, potem będziemy rozliczać
WKT/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/462355-tylko-u-nas-nic-sie-nie-stalo-martwe-szczury-w-wisle