Fakt24.pl cytuje rodzica oburzonego prezentacją, jaką obejrzeli uczniowie jednej z warszawskich szkół 2 września, podczas inauguracji roku szkolnego. Prezentacja dotyczyła niemieckiej agresji na Polskę.
W Szkole Podstawowej nr 388 im. Jana Pawła II w Warszawie nauczyciele wyświetlili podopiecznym film dotyczący 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Składał się on ze scen nagranych przez polskich filmowców dokumentujących pierwsze tygodnie wojny: przekroczenie polskiej granicy przez wojska niemieckie, bombardowania strzały z karabinów (bez filmowania ofiar). Mimo że nie było w nim drastycznych ujęć, to według portalu Fakt24.pl zawierał on sceny, których małe dzieci nie powinny oglądać.
Nauczycielka, która przygotowała pokaz, broni się, że „dzieci trzeba edukować w każdym wieku”, a w pokazanych materiałach „nie było nic nagannego”
— napisali autorzy artykułu, ignorując fakt, iż wszystko działo się w ramach akcji „Przerwany Marsz” rekomendowanej przez Kuratorium Oświaty, zatem w prezentacji znalazły się w niej materiały zamieszczone na stronie poświęconej tej inicjatywie.
Dla najmłodszych dzieci to był szok. Rozumiem, że także one muszą się uczyć historii, ale materiały, które im wyemitowano, nie były dostosowane do ich możliwości percepcyjnych. W takim wieku nie powinny oglądać płonących budynków, samolotów zrzucających bomby na Warszawę czy martwych mieszkańców na ulicach stolicy. Poza tym w sali było głośno. Widziałam, jak dzieci zatykały sobie uszy i odwracały głowy. Nawet ktoś z rodziców ze swoją pociechą opuścił salę przed końcem projekcji
— opowiada cytowana przez Fakt24.pl mama dziecka z klasy zerowej.
Starałam się, by w mojej prezentacji treści były wyważone. Uważam, że dzieci trzeba edukować. W każdym wieku. Proszę mi wierzyć, nie było tam nic nagannego. Żadnych zbliżeń i drastycznych kadrów, które byłyby niedostosowane do wieku dzieci z zerówek czy klas pierwszych
— wyjaśniła w rozmowie ze wspomnianym portalem Anna Szymczyk, nauczycielka języka polskiego i WOS-u, która przygotowała prezentację.
Korzystaliśmy z materiałów, które są umieszczone na stronie związanej z akcją „Przerwany Marsz”, w której wzięliśmy udział
— dodała, podkreślając, iż materiały były konsultowane z innymi nauczycielami.
Akcja „Przerwany marsz…” polegała na symbolicznym dokończeniu przerwanego przez wybuch II wojny światowej marszu do szkoły ówczesnej młodzieży. Punktem kulminacyjnym akcji było odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego.
Co niestosownego znaleźli w materiałach lekcyjnych autorzy artykułu zamieszczonego na portalu Fakt24.pl?
aw/Fakt24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/462350-fakt24pl-oburzony-edukacja-historyczna-polskich-dzieci